Uważaj, kto do ciebie dzwoni...
Thriller psychologiczny to jeden z
ciekawszych gatunków, które opierają się na wątku kryminalnym oraz
rozpatrywaniu psychologicznym występujących bohaterów. Często jednak się zdarza,
że takie książki nie wyglądają ciekawie – przeważające analizy, mało akcji, czy
też słabo rozwinięte wątki mogą sprawić, że tytuł znacznie traci na wartości. Do
tegoż właśnie gatunku należy nowa książka Michael’a Robotham’a pt. „Groza”,
która mimo swoich słabości, jest w stanie przyciągnąć uwagę niejednej osoby. Choć
nie jest czymś zaskakującym, talent pisarski autora sprawia, że można zapomnieć
o wszelkich wadach…
Profesor
psychologii Joseph O’Loughlin staje się świadkiem skoku kobiety z mostu. Naga, ubrana
jedynie w czerwone pantofle, rozmawia przez telefon, po czym skacze do wody,
nie dając się przekonać profesorowi, który przypadkiem stał się negocjatorem. Kilka
dni później znajdują kolejną martwą kobietę, z telefonem u jej stóp. Profesor O’Loughlin
pomaga policji w schwytaniu mordercy, ujmując jego postępowanie w klamry
psychologiczne. Choć odkrywają, kim jest sprawca, nie mogą go odnaleźć, a on
wciąż planuje kolejne zbrodnie…
Ten gatunek wybieram coraz chętniej, bo obok
kryminałów i zwykłych thrillerów stał się niedawno jednym z moich ulubionych. Choć
zdarzają się gorsze tytuły, większość jest warta uwagi. Nie inaczej było z
książką Michael’a Robotham’a, która nie tyle zaciekawiła mnie opisem, co sam
tytuł zdawał się napawać oczekiwaniem, czym się ona okaże. Jeśli chodzi więc o
treść, jestem w stu procentach usatysfakcjonowana, chociaż pojawiły się elementy,
które zaniżyły nieco moją ocenę. Przede wszystkim ważną rolę odegrał w powieści
portret psychologiczny mordercy. Nie jest on stereotypowy, banalny, czytanie o
nim naprawdę napawa grozą i niechęcią. Fajnie to wygląda na tle wszystkich
zdarzeń, ponieważ oddaje całkowity obraz występujących momentów. Nie ma miejsca
na luki, w których zastanawialibyśmy się, co mogło się wydarzyć lub o co mogło
chodzić. Wszystko jest bardzo dobrze dopracowane.
Historia, jeśli popatrzymy na nią ogółem, wydaje
się bardzo interesująca. Zawiera zagadkę, intrygujące śledztwo, emocjonujące
działania policji i zbrodniarza, a także dobrze skonstruowaną, jak już
wspomniałam, analizę psychologiczną. Jednak z jednym mankamentem, który ciągnie
się przez całą książkę, nie wydaje się już taka świetna. A chodzi mianowicie o
fakt, iż autor zbyt szybko ujawnił, kim jest sprawca. Być może nie jest to aż
tak zły występek, jednak w świetle całej fabuły nie wygląda już tak…
efektownie. Czytelnik nie skupia się na tym, kim może być oprawca, czyta
jedynie to, co zostało mu podane na tacy. Zero zaskoczenia, co wpływa na dalsze
reakcje jego postępowania. Chociaż fakt, iż policja nie może go ująć, naprawia
nieco problem, książka traci przez to jeden z ważniejszych elementów intrygującej
fabuły…
Ogólnie rzecz biorąc, „Groza” jest ciekawym tytułem,
jednym z ciekawszych, jeśli chodzi o przedstawicieli tego interesującego
gatunku. Chociaż ma swoje słabsze strony, potrafi wciągnąć w swoją treść. Cała akcja,
napięcie, zagadka, jak i ciekawie przedstawieni bohaterowie dają poczucie
spełnionej lektury. Można dodać również do tego, iż umiejętności autora sięgają
wysoko, dlatego pod względem stylu książka jest nie tylko dobrze napisana, ale wygląda
estetycznie i wyraźnie. Bardzo serdecznie polecam ją każdemu miłośnikowi
powieści grozy – tytuł ten bardzo dobrze dopełni waszą biblioteczkę – ale również
osobom, które poszukują czegoś niewymagającego na kilka wieczorów. Powieść
Michael’a Robotham’a wciąga i mimo wad potrafi usatysfakcjonować.
Autor: Michael Robotham
Tytuł: Groza
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: grudzień 2012
Liczba stron: 462
11 komentarzy:
całkiem ciekawie się zapowiada, nie powiem
niech wpadnie mi w łapki :)
Świetne kolory okładki. Po taką chętnie bym sięgnęła. A może to zrobię, bo fabuła ciekawa, no no. :)
Niedawno wygrałam tę książkę w pewnym konkursie, więc jestem bardzo ciekawa, czy przypadnie mi ona do gustu, czy też nie.
Mnie odstrasza ten "światowy bestseller" na okładce. W większości przypadków nie oznacza to właściwie nic, bo to nie ilość sprzedanych egzemplarzy czyni książkę dobrą :p Ale opis fabuły i Twoja opinia zachęcają, przyznaje :)
Z chęcią przeczytam;)
Dobrze mi się to czytało. Niby ograna tematyka, ale facet potrafi pisać, budować napięcie, no i świetna jest ta postać profesora. Szczerze polecam.
Interesująca recenzja :)
Podoba mi się okładka, a fabuła przedstawia się interesująco:)
Myślę, że jak znajdę w bibliotece, to po nią sięgnę, coraz bardziej lubię tego typu książki.
Brzmi naprawdę obiecująco, więc pewnie oprócz tego, że polecę książkę mojej mamie to także sama z chęcią po nią sięgnę :D
Nie miałam do czynienia jeszcze z taką literaturą, chętnie przeczytałabym:)
Prześlij komentarz
Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)