niedziela, 27 listopada 2011

"Kuszące zło" - Keri Arthur

"Kuszące zło" Keri Arthur

Czasem usilna tęsknota za tym, co było kiedyś, sprawia, że zrobimy wszystko, aby to przywrócić.

   Jest to już trzecia część serii Keri Arthur, australijskiej pisarki, opowiadającej o Riley, dhampirce, pracujące w Departamencie Innych Ras. Dawniej pracowniczka biura, teraz, w wyniku wielu zdarzeń, staje się Strażniczką. Przechodzi kurs na swoje stanowisko, dosyć przyspieszony. A  w najbliższej przyszłości okazuje się, że musi pokonać bardzo silnego wampira, który dziwnym trafem oczekuje od niej czegoś.
   Dhampirka przechodząc pomyślnie próbę, otrzymuje bardzo ważne zadanie. Musi dostać się do pałacu rozkoszy, w którym znajdował się Deshon Starr, człowiek, który za sprawą DNA potrafił stworzyć bardzo niebezpieczne istoty. I on jest jej celem numer jeden. Na dodatek o jej względy zaczną ubiegać się istoty przeciwne sobie: wilkołak i wampir. Riley będzie musiała zdecydować, którego z nich wybierze, przy okazji wykonując swoje zadanie.
   Jak poradzi sobie Riley? Czy sprosta swojemu zadaniu? Jaki podejmie wybór? I czy tym razem uda się rozwiązać całą sprawę?

   Trzecia część, która chyba podobała mi się najbardziej. Autorka jednak utrzymała dobry poziom z poprzednich części, dodając nieco więcej do ostatniej. Książka niesamowicie kusi, wciąga i ciekawi. Akcja intryguje i wyprowadza nas czasem w pole. Ciągle zastanawiałam się, co dalej? Co się teraz stanie? Nie mogłam się oderwać, wciąż w napięciu śledziłam fabułę.

   Bohaterowie mimo kontynuacji wciąż nas zaskakują, są świeży. Każda postać jest różnorodna, ciekawa, dzięki czemu nie nudzi. Riley zaimponowała mi swoją stanowczością i uporem w działaniu. Odwaga dziewczyny również zaskakuje w niektórych momentach. Mimo tego jednak wciąż miała w sobie potrzeby prawdziwej kobiety, której należy się chwila wytchnienia. I męskiego towarzystwa.

   Cała seria napisana jest w lekkim i przejrzystym stylu. Dzięki temu szybko i zrozumiale odczytuje się tekst. Osobiście polecam wszystkim książki Keri Arthur. W dobie zainteresowaniem fantastyką, warto sięgnąć po coś nowego. A seria Zew Nocy pozwala na takie odczucie: czegoś zupełnie innego.

Autor: Keri Arthur
Tytuł: Kuszące zło
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Rok wydania: październik 2011
Liczba stron: 430

poniedziałek, 21 listopada 2011

"Pretty Little Liars. Bez skazy" - Sara Shepard

"Pretty Little Liars. Bez skazy" Sara Shepard

Wydaje się, że to już koniec. Jednak koniec jest początkiem. A czasu niestety mało…

   Książka ta jest kontynuacją pierwszej części „Kłamczuch”. Po pogrzebie Alison dziewczyny mają nadzieję na powrót do normalności. Jednak po jakimś czasie tajemniczy/a A., który/a znów zaczyna nękać ich grupkę. Zaczynają się groźby pod ich adresem, więc dziewczynom nie pozostaje nic innego, jak trzymanie się razem, choć to wcale to łatwych rzeczy nie należy…
   Na domiar złego do Rosewood przyjeżdża Toby z siostrą Jenną, która jest niewidoma. Straciła wzrok w pewnym wypadku, o który podejrzewa się jej brata. A jakimś cudem zamieszana jest w to Alison… Toby zaś staje się tematem numer jeden na plotkarskich językach. Na dodatek zbliża się bardzo do Emily, która odwzajemnia jego uczucie.
   Po co Toby wrócił do Rosewood? Dlaczego wziął na siebie winę za wypadek siostry, skoro nie on jest winnym? Kim jest A.? Czy dziewczyny będą w stanie znów stać się grupą najlepszych przyjaciółek?

   Przyznam szczerze, że z każdą częścią pani Shepard jestem coraz większa fanką jej serii. Kontynuacja wypadła bardzo dobrze. Wciąż nie można narzekać na brak akcji i wielu emocji. Pojawia się sporo nowych tajemnic, domysłów, nowych elementów zagadki. Razem z bohaterkami możemy po kolei odkrywać kolejne etapy zagadek, rozwiązywać tajemnice, kim jest A. I właśnie kimkolwiek on/a jest, nie tylko nasze dziewczyny trapi. Sam czytelnik ma szansę wcielić się w detektywa, bowiem ta postać potrafi zaintrygować. Nikt nie wie, kim jest i jak na razie nie zanosi się, abyśmy mogli się tego dowiedzieć. To tylko nadaje uroku książce, czytelnik ma ochotę wrócić do kontynuacji z wielką chęcią.

   Każda postać jest inna i wyrazista. Ich sprzeczne osobowości pozwalają niekiedy na mylne wnioski, co do ich osoby. Intrygują, wkurzają, rozśmieszają i zadziwiają. Istna mieszanka. Czasem miałam wrażenie, że już zaraz się wszystko wyjaśni, jednak pojawiały się nowe cechy i nie wiedziałam, czy w końcu rozgryzłam daną postać.
   Chociaż autorka wyraźnie kieruje swoją serię ku młodzieży, myślę, ze każdy może ją poczytać. „Pretty Little Liars” to naprawdę ciekawa seria i z chęcią wezmę się za kolejną część.

Autor: Sara Shepard
Tytuł: Pretty Little Liars. Bez skazy
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: wrzesień 2011
Liczba stron: 320 

środa, 16 listopada 2011

"Drugie życie Bree Tanner" - Stephenie Meyer

"Drugie życie Bree Tanner" Stephenie Meyer

Kiedy czyjeś życie zostanie przerwane, nie potrafimy się z tym pogodzić. Zwłaszcza, kiedy odchodzi młoda osoba, mająca przed sobą całe życie. Ale najgorszy jest fakt, że ta osoba budzi się ze śmiertelnego snu po to, aby zostać wampirem…

   Młoda Bree Tanner zostaje nagle zmieniona przez Rileya: wampira, który na polecenie swojej pani Victorii, ma stworzyć armię nowonarodzonych. Zagubiona i samotna próbuje odnaleźć się w grupie innych nowopowstałych wampirów. Na przekór rozkazom Riley’a, Bree sama odkrywa świat w jakim się znalazła. Między nią a jednym z nowonarodzonych tworzy się niewytłumaczalna więź, która niestety nie ma swojego szczęśliwego zakończenia. Tak samo jak drugie, pośmiertne życie dziewczyny: tragiczny finał walki z rodziną Cullenów.

   Nie byłam pewna, czy wziąć się za ten dodatek. Czytałam Zaćmienie, więc  jak zobaczyłam, że ta książka jest właśnie na jego motywach, wahałam się. Może dlatego, że nie jestem fanka całej tej sagi. Ale jednak sięgnęłam po nią. Przyznam szczerze, że ucieszył mnie po pierwsze fakt, że fabuła skupiła się na jednej postaci, która opisuje swój punkt widzenia. Wszystko wyglądało dosyć realnie dzięki temu, bardziej wyraziście. Poznajemy dzięki Bree świat nowostworzonych wampirów, które nie potrafią zapanować nad swoim pragnieniem. I dostrzegamy również małą iskierkę, która okazuje się kimś więcej niż tylko zwyczajnym drapieżcą, łaknącym ludzkiej krwi.

   Jeśli chodzi o postacie, to czytelnicy „Zaćmienia” z pewnością znają i Riley’a i Victorię. Bree również, jednak znamy ją powierzchownie, a w „Drugie…” możemy poznać ją bliżej. Mnie osobiście nie wydawała się aż taka zła, z w pewnym stopniu przypadła mi do gustu. Postanowiła walczyć ze swoją złą stroną, wampir istniejący w niej nie zdołał przemienić jej duszy. I to mi się podobało.

   Nie jestem fanką twórczości pani Meyer, co już pewnie podkreśliłam, jednak ten dodatek był trafnym wyborem, jeśli chodzi o jego publikację. Jej styl jest dobry, lekki, dzięki czemu czyta się płynnie i szybko. Myślę, że fanom Sagi Zmierzch ten dodatek przypadnie do gustu. Ja raczej jestem średnio zadowolona.

Autor: Stephenie Meyer
Tytuł: Drugie życie Bree Tanner
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok wydania: czerwiec 2010
Liczba stron: 195

niedziela, 13 listopada 2011

"Akademia Mroku. Wybrańcy losu" - Gabriella Poole

"Akademia Mroku. Wybrańcy losu" Gabriella Poole

Ciekawość pierwszym stopniem do piekła, powiadacie? Tutaj raczej zostaniesz pozbawiony duszy. Albo nie, dostaniesz nową, niech zamieszka w Tobie…

  Cassie Bell po otrzymaniu stypendium Darke Akademy stawia się pierwszego dnia w nowej szkole. Jest zauroczona widokiem, ale też zniesmaczona grubiaństwem i wyższością jej kolegów. Wszyscy są niesamowicie piękni i bogaci, co daje im przewagę nad Cassie, która wywodzi się z domu dziecka. Mimo wszystko stara się jakoś przeboleć ten fakt. Na całe szczęście otrzymuje wspaniała współlokatorkę, która z miejsca staje się jej przyjaciółką.
   Zainteresowanie dziewczyny przyciąga tajemnicza grupa „Few”. Są oni elitą szkolną, której nawet nauczyciele boją się sprzeciwiać. Z czasem staje się kandydatką na nową członkinię, co próbuje wykorzystać jako źródło wiedzy na ich temat. Udaje jej się dotrzeć do samego ich środka, a kiedy myśli, że wie już wszystko, na jaw wychodzą coraz to nowe fakty. Sama staje się członkinią rytuału, który miał ja oficjalnie zmienić w jedną z „Few”. Jednak jeden chłopak i jej przyjaciele zdołają ją uratować, sprawiając, że została naznaczona duszą tylko w połowie.
   Czym tak naprawde zajmuje się „Few”? Kim są jej członkowie? Co łączy jej przyjaciela i przyszłego chłopaka? Jakie tajemnice jeszcze skrywa ta szkoła?

   Do przeczytania tej książki zachęciła mnie okładka. Wiele razy nie zawiodłam się na oprawie graficznej, więc poszłam za moim instynktem. Niestety, przeliczyłam się. Pani Gabriella Poole chciała zapewne stworzyć coś odmiennego od wampirów, jednak nie całkiem dobrze wyszło jej tworzenie Wybranych. Z jednej strony byli czymś zupełnie nowym, z drugiej nie bardzo wiedziałam, kim są naprawdę, co robią. Treści informacyjnej zabrakło, akcja popędziła jakby ja ktoś gonił. Semestr w szkole upłynął w zabójczym tempie: czytałam o początkach Cassie, nagle staje się członkiem potencjalnym Few, a zaraz bierze udział w rytuale. Po tym wszystkim nadszedł koniec, przerwa świąteczna. W taki sposób czytelnik nie bardzo odczuje klimat książki, będzie czuł zawód, jak ja.
   Jeśli chodzi o bohaterów, to chyba najbardziej podobała mi się przyjaciółka Cassie: naturalna, troskliwa i pełna energii oraz optymizmu. Sama Cassie jednak wydawała się mieszana, najpierw była wstydliwa, zaraz nabiera odwagi, by pocałować chłopca. Może przeszła jaką wewnętrzną przemianę, której nie uchwyciłam?Bynajmniej nie zauważyłam tego.
   Styl autorki jak najbardziej poprawny, chociaż w niektórych momentach opisy były dziwne, nieskładne, niezrozumiałe. Męczyłam się ze zrozumieniem jednego zdania. A przecież tak nie powinno być. Ogólnie rzecz biorąc, lektura zawodzi. Jeśli ktoś nastawił się na coś naprawdę dobrego przed przeczytaniem, może czuć rozczarowanie. Ja bynajmniej je odczułam.

Autor: Gabriella Poole
Tytuł: Akademia Mroku. Wybrańcy losu
Wydawnictwo: MAK Verlag
Rok wydania: maj 2011 
Liczba stron: 280

środa, 9 listopada 2011

"Światła września" - Carlos Ruiz Zafón

"Światła września" Carlos Ruiz Zafón

Nadzieja umiera ostatnia… Nie powinniśmy porzucać jej. Przecież w każdej chwili może się okazać, że dzięki niej coś nam się udaje. Jednak nawet z nią trzeba obchodzić się ostrożnie. Bo nigdy nic nie wiadomo…

  Akcja powieści rozgrywa się w latach 30 – tych XX wieku we Francji. Simon i jej dzieci, po śmierci ukochanego męża i ojca, popadają w ciężkie kłopoty finansowe. Z czasem brakuje im pieniędzy na czynsz. Jednak nadchodzi dzień, kiedy Simon otrzymuje propozycję pracy od Lazarusa, właściciela fabryki zabawek. W zamian za pracę zagwarantował jej mieszkanie, pensję, oraz opłatę szkolnictwa jej dzieci: Irene i Doriana. Kobieta zgadza się i wraz ze swymi pociechami przeprowadza się w nowe miejsce.
  Lazarus okazuje się wesołym i dowcipnym mężczyzną. Jednak jego fabryka napawa niedużymi obawami. Mimo wszystko zaprzyjaźnia się z rodziną Simon, łatwo nawiązując z nimi kontakt. Wydaje się, że wszystko powoli zaczyna się układać. Każdy z nich przystosowuje się do nowego życia: Simon pracuje w fabryce, Dorian realizuje swoje hobby, a Irene poznaje przyszłą przyjaciółkę Hannah oraz jej kuzyna. Między nimi po pewnym czasie rodzi się głęboka więź.
Kiedy wydawało im się, że ich życie wróciło do normy, ginie Hannah. Po jej śmierci zaczyna krążyć dziwny cień, który wprawia ludzi w ogromny strach. Lazarus okazuje się wiedzieć co nieco na jego temat, lecz prawdopodobnie są to jedynie bajki. Czy na pewno?
Kim tak naprawę jest Lazarus i co ukrywa? Czym jest cień, który sieje postrach? Jaka historia kryje się za tym wszystkim?

   Osobiście jestem fanka twórczości Zafóna, więc gdy tylko ta książka ukazała się, musiałam ją mieć. Przeczytałam ją w zaledwie w jeden dzień i po prostu czuje się oczarowana. Tak jak za każdym razem. Książka ta ma w sobie wiele ciekawych elementów, fabuła została świetnie skonstruowana. Pełno zagadek, tajemnic i mrocznych sekretów. Kiedy wszystko wydaje się normalne, nagle okazuje się, że nawet najmniejszy pozór ma swoją własną historię, która wbija człowieka w fotel. Opisy otoczenia, przedmiotów sprawiały wrażenie realnych wizji. Dzięki temu czytelnik nim się obejrzy, kończy oczarowany czytać wspaniały „obraz”, jaki utworzył autor.

   Styl Zafóna jest naprawdę wybitny. Nazwę go kustoszem pióra, ponieważ potrafi opisywać tak barwnym językiem, że czuję się jak zaczarowana. W życiu nie byłam pod takim wrażeniem jakiegoś pisarza.
Na koniec dodam, że warto przeczytać. Nie tylko młodzieżowi fani literatury, ale wszyscy, którzy kochają książki. Obok twórczości C. R. Zafóna nie należy przechodzić obojętnie…

Autor: Carlos Ruiz Zafón
Tytuł: Światła września
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: październik 2011
Liczba stron: 256

sobota, 5 listopada 2011

"Łaska utracona" - Bree Despain

"Łaska utracona" Bree Despain


Jak mamy żyć, skoro brak nam zaufania do drugiej osoby? Samotność nie jest dobra, ale kiedy nie potrafimy ufać, nie warto się trudzić. Należy nauczyć się obdarzać kogoś zaufaniem. Inaczej będzie z nami źle…

  Mija dziesięć miesięcy odkąd Grace uratowała Daniela od klątwy wilkołaka. Przejmując ja na siebie wzięła na swoje barki wielka odpowiedzialność. Mimo to radzi sobie prawie dobrze… Jej brat wciąż nie został znaleziony, a jej mama popadła w depresję. Sama ćwiczy panowanie nad wilkiem, który został umiejscowiony głęboko w niej, próbuje z jego pomocą zapanować nad jego mocami.
  Pewnego dnia otrzymuje dziwny telefon z ostrzeżeniem. Niebezpieczeństwo zagraża życiu jej i jej rodzinie. Na domiar złego Daniel unika ją i równoznacznie z tym ich treningi dobiegają końca. Sfrustrowana Grace nie rozumie, o co chodzi, a kiedy nadarza się okazja wszczęcia ponownych treningów z nowopoznanym Talbotem, zgadza się. Ta jednak utrzymuje przed nim tajemnice, nie chcąc się przed nim ujawniać. Kim więc jest Talbot? Jak wpłyną na nich brak zaufania i worek kłamstw? Czy Grace zapanuje nad wilkiem? 

  Jest to dryga część napisana przez Bree Despain. Szczerze mówiąc, zastanawiałam się, jak tym razem potoczą się losy Grace i czy będą w stanie mnie zachwycić jak w pierwszej części. Na szczęście autorka postarała się i podobało mi się równie dobrze jak poprzednia. Jest sporo akcji i napięcia. Bohaterowie są równie dobrze wykreowani jak w ostatniej części, ich charaktery wyszły dosyć ciekawie. Podobało mi się to, że nie zostali przesłodzeni jak to niekiedy bywa. Autorzy czasem przesadzają w kreacji swoich postaci. Tutaj jednak mogłam spokojnie wcielić się w bohaterów i razem z nimi przeżyć ich przygody.

  Styl jak najbardziej odpowiedni do szybkiego czytania. Łatwy odbiór pozwala na pochłonięcie książki w ekspresowym tempie. Zaskakujące zaskoczenie pozwala czytelnikowi na snucie domysłów. Polecam oczywiście.

Autor: Bree Despain
Tytuł: Łaska utracona
Wydawnictwo: Galeria Książki
Rok wydania: maj 2011
Liczba stron: 512

środa, 2 listopada 2011

"Królestwo Czarnego Łabędzia" - Lee Caroll

"Królestwo Czarnego Łabędzia" Lee Caroll

Najtrudniej jest przestawić swoje życie. Normalność jest pojęciem względnym i nie trudno jej zmienić. Co, jeśli jednak nadejdzie taka konieczność? Jak wyrwać się z „normalności”?

  Garet, nasza bohaterka prowadzi zwyczajne życie. Wszystko się jednak zmienia w dniu, kiedy w księgarni spotyka tajemniczego mężczyznę. Daje on jej szkatułkę, którą chciał, aby otworzyła. Chce bowiem zyskać jej zawartość. Po powrocie do domu udaje jej się otworzyć wieczko szkatułki, w wyniku czego z jej środka zaczynają wydobywać się różne dziwne rzeczy, jednym z nich jest jasne światło. Garet nie bardzo zrozumiała, co to wszystko znaczyło i spokojnie położyła się spać. W nocy obudziły ją hałasy z dołu, okazało się, że złodzieje okradali jej rodzinną galerię. Na domiar złego w wyniku rabunku jej ojciec zostaje postrzelony, a oprócz obrazów ginie również tajemnicza szkatułka.
Po tym wydarzeniu otoczenie wokół się zmienia. Ludzie staja się nieufni, nerwowi, a wypadki częściej „chodzą po ludziach”. Garet dziwnym sposobem dostrzega w swoim otoczeniu istoty nadprzyrodzone, m.in. wampiry. Jak się później dowiaduje, ponoć jest ona Strażniczką, która za zadanie ma pilnować bramy łączącej oba światy. Myśląc, że już nic gorszego nie może się stać, okazuje się, że jej ojciec oskarżony o zaplanowanie całego rabunku swojej galerii. Nowo zaistniała sytuacja skłania ją do działania…
Co tak naprawdę skrywa szkatułka? Jak Garet poradzi sobie w powierzonym jej zadaniu? Co tak naprawdę wprowadziło chaos?

  Ta książka ma w sobie to, co lubię najbardziej: fantastykę połączoną z wieloma innymi wątkami. Przeplatają się tu różnego rodzaju stworzenia, od wampirów, nieco innych niż zwykle, do wróżek i sylfów. Sama główna bohaterka, z pozoru normalna istota ludzka, jednak dobrze radzi sobie z rewelacjami, jakimi uraczył ją ostatnio świat. Jej późniejsze jednak zaprzeczanie dowodziło, że zostało w niej wiele z poprzednich chwil.

  Fabuła rysuje się ciekawie, jednak powtarza stary schemat, który wydaje się być oklepany: dziewczyna prowadząca zwyczajne życie, nagle spada na nią ogrom obowiązków i wiadomości. Radzi sobie bardzo dobrze, zakochuje się w istocie, o której jeszcze wczoraj nawet nie myślała, że istnieje. Na szczęście nie skończyło się to „happy Endem”, co nieco, nie powiem, ucieszyło mnie. Jeśli chodzi o styl, autorka posługuje się łatwym i lekkim stylem, dzięki czemu szybko się czyta. Oprawa graficzna cieszy oko i umila czytanie.

  Reasumując, można przeczytać książkę, jeśli ktoś lubi historie „stare jak świat”. Miłośnicy fantasy też pewnie nie powinni marudzić, jednak jeśli mają gust podobny do mojego, może mu się średnio podobać.

Autor: Lee Carroll
Tytuł: Królestwo czarnego łabędzia
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: wrzesień 2011
Liczba stron: 400