niedziela, 13 listopada 2011

"Akademia Mroku. Wybrańcy losu" - Gabriella Poole

"Akademia Mroku. Wybrańcy losu" Gabriella Poole

Ciekawość pierwszym stopniem do piekła, powiadacie? Tutaj raczej zostaniesz pozbawiony duszy. Albo nie, dostaniesz nową, niech zamieszka w Tobie…

  Cassie Bell po otrzymaniu stypendium Darke Akademy stawia się pierwszego dnia w nowej szkole. Jest zauroczona widokiem, ale też zniesmaczona grubiaństwem i wyższością jej kolegów. Wszyscy są niesamowicie piękni i bogaci, co daje im przewagę nad Cassie, która wywodzi się z domu dziecka. Mimo wszystko stara się jakoś przeboleć ten fakt. Na całe szczęście otrzymuje wspaniała współlokatorkę, która z miejsca staje się jej przyjaciółką.
   Zainteresowanie dziewczyny przyciąga tajemnicza grupa „Few”. Są oni elitą szkolną, której nawet nauczyciele boją się sprzeciwiać. Z czasem staje się kandydatką na nową członkinię, co próbuje wykorzystać jako źródło wiedzy na ich temat. Udaje jej się dotrzeć do samego ich środka, a kiedy myśli, że wie już wszystko, na jaw wychodzą coraz to nowe fakty. Sama staje się członkinią rytuału, który miał ja oficjalnie zmienić w jedną z „Few”. Jednak jeden chłopak i jej przyjaciele zdołają ją uratować, sprawiając, że została naznaczona duszą tylko w połowie.
   Czym tak naprawde zajmuje się „Few”? Kim są jej członkowie? Co łączy jej przyjaciela i przyszłego chłopaka? Jakie tajemnice jeszcze skrywa ta szkoła?

   Do przeczytania tej książki zachęciła mnie okładka. Wiele razy nie zawiodłam się na oprawie graficznej, więc poszłam za moim instynktem. Niestety, przeliczyłam się. Pani Gabriella Poole chciała zapewne stworzyć coś odmiennego od wampirów, jednak nie całkiem dobrze wyszło jej tworzenie Wybranych. Z jednej strony byli czymś zupełnie nowym, z drugiej nie bardzo wiedziałam, kim są naprawdę, co robią. Treści informacyjnej zabrakło, akcja popędziła jakby ja ktoś gonił. Semestr w szkole upłynął w zabójczym tempie: czytałam o początkach Cassie, nagle staje się członkiem potencjalnym Few, a zaraz bierze udział w rytuale. Po tym wszystkim nadszedł koniec, przerwa świąteczna. W taki sposób czytelnik nie bardzo odczuje klimat książki, będzie czuł zawód, jak ja.
   Jeśli chodzi o bohaterów, to chyba najbardziej podobała mi się przyjaciółka Cassie: naturalna, troskliwa i pełna energii oraz optymizmu. Sama Cassie jednak wydawała się mieszana, najpierw była wstydliwa, zaraz nabiera odwagi, by pocałować chłopca. Może przeszła jaką wewnętrzną przemianę, której nie uchwyciłam?Bynajmniej nie zauważyłam tego.
   Styl autorki jak najbardziej poprawny, chociaż w niektórych momentach opisy były dziwne, nieskładne, niezrozumiałe. Męczyłam się ze zrozumieniem jednego zdania. A przecież tak nie powinno być. Ogólnie rzecz biorąc, lektura zawodzi. Jeśli ktoś nastawił się na coś naprawdę dobrego przed przeczytaniem, może czuć rozczarowanie. Ja bynajmniej je odczułam.

Autor: Gabriella Poole
Tytuł: Akademia Mroku. Wybrańcy losu
Wydawnictwo: MAK Verlag
Rok wydania: maj 2011 
Liczba stron: 280

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)