czwartek, 12 września 2013

"Smak nadziei" - Sherryl Woods

Trzeba żyć nadzieją, ona czyni cuda...

   Kiedy czytamy dużo fantastyki czy też kryminałów i thrillerów, dobrym przerywnikiem w naszej lekturze okazują się proste, obyczajowe powieści.  Odstresowują, rozluźniają, ale przede wszystkim uspakajają myśli. Do jednych z nich śmiało można zaliczyć tytuł „Smak nadziei” autorstwa Sherryl Woods – powieści, która z jednej strony działa kojąco na zmysły, a z drugiej pozwala na przeżycie ciekawych przygód z główną bohaterką. Dla kobiet książka w sam raz. Ale czy panowie nie mogą czytać podobnych powieści?

   Maddie, główna bohaterka, wiedzie spokojne i poukładane życie. Nadchodzi jednak dzień, kiedy wszystko wywraca się do góry nogami. Jej mąż zostawia ją dla kochanki, a ona sama musi podjąć pracę, bowiem z porządków we własnym domu nie będzie w stanie się utrzymać. Przyjaciółki Maddie proponują jej otwarcie Spa dla kobiet. Ten krok pozwala kobiecie wyrwanie się z trudnych myśli i sytuacji, ale również sprawia, że w jej życiu znowu zacznie dziać się pozytywnie…

   Choć największa sympatią darzę powieści fantastyczne oraz kryminały, do powieści obyczajowych zawsze będę miała słabość. Są to książki, które z jednej strony opowiadają o zwyczajnym życiu, ale z drugiej chętnie poznajemy przygody bohaterów ze względu na to, że po prostu są jakie są. Często mają sporo ciekawych wątków, których pragniemy we własnym życiu. Takim tytułem jest oczywiście książka Sherryl Woods. „Smak nadziei” po części może przytłaczać ilością problemów bohaterki: odejście męża, samotność, zdrada, brak pracy i doświadczenia do jej podjęcia… Od tego wszystkiego może rozboleć głowa. Ale właśnie te problemy sprawiają, że chcemy poznać, w jaki sposób bohaterka sobie z nimi poradzi. W połączeniu z dobrym piórem autora, takie historie wręcz pochłania się w błyskawicznym tempie. I od razu chce się sięgać po kolejne, podobne jej powieści.

   „Smak nadziei” urzeka prostotą i lekkością historii. Z jednej strony istnieje ten natłok problemów bohaterki, z drugiej opowiedzenie ich nie sprawia autorce większych problemów. Czyta się je z ciekawością, intrygują, w jaki sposób bohaterka radzi sobie z ich rozwiązaniem. Co więcej, wątki miłosne, które przewijają się po fabule, nie są przedstawione z intensywnością, nie nachalnie, dlatego nie kolidują ze sobą rozterki oraz uniesienia głównej postaci. Mówiąc krótko historia jest wyważona i możemy przeczytać w niej o wszystkim, czego możemy oczekiwać od powieści obyczajowej. 

   O tej książce pewnie nie było i nie będzie zbyt głośno, ale mogę zapewnić, że warto po nią sięgnąć. Z jednej strony zapewnia miłe kilka godzin lektury, a z drugiej pozwala na oderwanie się od trudów codzienności. W szczególności tytuł ten przeznaczony jest do kobiecej części miłośników literatury, ale nie jest powiedziane, że panowie również nie odnajdą się w tej historii. „Smak nadziei” jest powieścią o „uniwersalnych” problemach i każdy czytelnik zdoła się z nimi utożsamić. Gorąco zachęcam do lektury. 
Autor: Sherryl Woods
Tytuł: Smak nadziei
Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 364

niedziela, 8 września 2013

"Dubler" - Andrew Ross

Pozory mylą, prawda?

   Jeśli choć raz czytaliście powieść sensacyjną, wiecie, że im więcej się dzieje, tym lepsza jest książka. Uwielbiam ten gatunek literacki, bowiem zawsze coś się dzieje. No i te zagadki, tajemnice, które otaczają bohaterów… W ostatnim czasie miałam okazję poznać kolejny tytuł z kręgu literatury sensacyjnej, a jest nim „Dubler” autorstwa Andrew Ross’a. Ta niepozorna książka, licząca niespełna trzysta stron, naprawdę trzyma w napięciu od samego początku. Przewrotna akcja, jaka ma miejsce w tej powieści, niesamowicie nakręca czytelnika, który po skończeniu lektury wciąż pragnie więcej treści. Krótko mówiąc: bardzo dobra robota, autorze.

   W małym miasteczku amerykańskim zostaje porwany szanowany funkcjonariusz policji, Andrzej Zapolski. Mężczyzna nie ma pojęcia, w jakim celu został uprowadzony. Tajemniczy porywacze żądają od niego dokumentów, których niestety nie posiada. Pod groźbą zabicia jego rodziny, Zapolski wyrusza do Polski. Odkrywa, że stał się wplątany w międzynarodową grę wywiadów, która może skończyć się tragicznie. Prawda jest o wiele brutalniejsza niż może się wydawać…

   Sami przyznajcie, że już sam opis daje wielkie nadzieje na świetną fabułę. Całe szczęście nie tylko ją daje, ale również spełnia, bowiem konstrukcja powieści, choć prosta, wydaje się zaplątana jak sieć gazociągów w Rosji. Już od samego początku czytelnik zastanawia się, o co chodzi? Narracja prowadzona jest z perspektywy dwóch osób i nieco może namieszać to w głowie. Jednak ten trik był od początku zamierzony, o czym można przekonać się na samym końcu, kiedy wybucha kolimacyjna akcja całej powieści. Możemy spekulować, kto jest kim, jaką rolę odegra, ale autor i tak przedstawi to inaczej i mamy wielką niespodziewankę na sam koniec. Ja bardzo cenię sobie takie gry pozorów, uwielbiam być zaskakiwana. „Dubler”, choć jest krótką historią, zdołał mnie zaskoczyć.

   Po czym również poznać dobrą powieść sensacyjną? Po tym, że nie możemy się od niej oderwać. Książka Andrew Ross’a naprawdę mocno wciąga, przeczytanie jej zajęło mi ledwie parę godzin. I choć często ją odkładałam, zaraz znów po nią sięgałam, aby poznać, jak dalej potoczą się losy bohaterów. Wielkie brawa należą się autorowi za trzymanie czytelnika w napięciu. Nie zdradza niczego na początku, czasem w trakcie lektury wychodzą na jaw nowe wątki, jednak dopiero na samym końcu wiemy, o co w tym wszystkim chodziło. Jak wspomniałam, potrafi zaskoczyć, więc w połączeniu z wszechobecnym napięciem i ciągłą akcją mamy efekt naprawdę sensacyjnej książki. 

   „Dublera” czyta się bardzo przyjemnie. Te pościgi, ucieczki, ciągłe spekulacje sprawiają, że mamy wrażenie, iż oglądamy naprawdę niezły film. Swoją drogą, chętnie obejrzałabym ekranizację tej historii. Nie jest długa, lecz z pewnością spodobałaby się wielu widzom. Tak jak sama powieść, którą czyta się naprawdę dobrze. Dla miłośników sensacji, czy też kryminałów ten tytuł z pewnością powinien być niemałym rarytasem. Prawdziwy fan tego gatunku na pewno odnajdzie w niej dużo zabawy i przyjemności. Z mojej strony zachęcam gorąco do lektury. „Dubler” wciąga i zapewnia wiele, wiele rozrywki. Polecam!
Autor: Andrew Ross
Tytuł: Dubler
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 264

poniedziałek, 2 września 2013

"Dziewczyna w stalowym gorsecie" - Kady Cross

Niedoceniona kobieca siła...

   Spotkaliście się kiedyś z książką, która łączy w sobie dwie różne cechy, które jednak bardzo lubicie? Ja ostatnio miałam okazję poznać pewien tytuł, który jest połączeniem dwóch moich ulubionych elementów: fantasy i czasy XIX-wiecznej Anglia. Pierwsza myśl brzmiała: jak to będzie wyglądać? Nie było obaw, sama ciekawość. I muszę powiedzieć, że wyszło naprawdę dobrze. „Dziewczyna w stalowym gorsecie”, bo o tym tytule teraz mówię, to dobrze rozpisana historia, która wciąga już na samym początku. I gwarantuje mnóstwo dobrej zabawy nie tylko miłośnikom gatunku jakim jest fantastyka.

   Finley Jayne to szesnastolatka, która skrywa w sobie mroczną stronę. Jej drugie „ja” jest w stanie nawet zabić. Przez swoją naturę wciąż traci pracę. Pewne zdarzenie doprowadza ją do człowieka, który jako jedyny dostrzega w niej magiczną aurę. Z pomocą jego przyjaciół Finley dowiaduje się prawdy o sobie i swoim ojcu. Dzięki zdolnościom, jakie posiada, dziewczyna pomaga w schwytaniu niebezpiecznego człowieka, który zagraża samej królowej…

   Kady Cross, autorka „Dziewczyny w stalowym gorsecie” postarała się o naprawdę ciekawą historię. Z początku z pewnością można odczuć trudności w rozeznaniu fabuły, jednak kolejne rozdziały niesamowicie wciągają. Nie tylko idea łączenia stali z człowiekiem wygląda nader interesująco, ale również samo umieszczenie akcji w XIX-wiecznej Anglii jest strzałem w dziesiątkę. Przynajmniej dla mnie, bowiem uwielbiam czytać i oglądać filmy, czując klimat minionego wieku.  Widać wyraźne zaangażowanie w odpowiedni dobór wyglądu miejsc i cech bohaterów. Nie jest to łatwa sprawa, bowiem niektóre sceny, niektórzy bohaterowie są wykreowani w nieco skomplikowany sposób. Ale nie oznacza wcale, że trudny. Wszystko wygląda jasno i klarownie. Dodajmy do tego akcję, która rozpędza się z każdą stroną i otrzymamy kawał ciekawej literatury młodzieżowej.

    Czytając „Dziewczynę w stalowym gorsecie” można poczuć smak niesamowicie wciągających wydarzeń. Wciąż dzieją się nowe rzeczy, co daje ogromny plus autorce za kreatywne tworzenie fabuły i akcji. Nie mogę zarzucić książce, że jest nudna, bo taka oczywiście nie jest. Każda strona zachęca do poznania kolejnej i kolejnej. Dawno nie spotkałam się z tak mocno wciągającą historią. Chociaż czytałam wiele podobnych książek, to powieść Kady Cross z pewnością zapamiętam na dłużej.

   Tytuł wygląda naprawdę ciekawie, jednak ma również swoje słabsze strony. Jedną z nich jest nieco zagmatwane opisanie działań niektórych maszyn czy też samej magii, która występuje w powieści. Początek nie należy do najlepszych – czuć nieco oderwanie od kontekstu powieści, nie czuć w nim w ogóle zapowiedzi tak dobrej historii. Z każdą kolejną stroną jest już lepiej, co nie zmienia jednak faktu, że początek wypadł fatalnie. Drugą sprawą jest przewidywalność. Zbyt banalnie potoczył się wątek Machinisty. Liczyłam na powalającą niespodziankę, a tymczasem sama domyśliłam się dość szybko, kto i za czym stoi. Psuje to nieco frajdę w czytaniu i zapewniam, że w pewnym stopniu odczuje to każdy czytelnik tej książki.

   Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Pod lekką osłonką wpadek autorki, kryje się ciekawa i mocno wciągająca historia fantastyczna. Nie byle jaka, bowiem mająca swe miejsce w ciekawych czasach. Klimat XIX-wiecznej Anglii czuć bardzo wyraźnie, więc jeśli ktoś jak ja lubi ten okres czasu, z pewnością polubi również tę książkę. Magia, wynalazki, romanse, spiski, i wiele, wiele innych wątków można odnaleźć na stronach „Dziewczyny w stalowym gorsecie” – powieści, która z pewnością wciągnie niejednego konesera literatury lekkiej i skomplikowanej jednocześnie. Polecam serdecznie lekturę tej książki. Mimo wszystko – naprawdę warto.
Autor: Kady Cross
Tytuł: Dziewczyna w stalowym gorsecie
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: sierpień 2013
Liczba stron: 440