środa, 25 lipca 2012

"Dym i lustra" - Neil Gaiman

"Dym i lustra" Neil Gaiman

   Bardzo rzadko sięgam po książki, złożone z opowiadań i innych krótkich form wypowiedzi. W przypadku „Dymu i Luster” Neila Gaimana postanowiłam zrobić wyjątek, gdyż miałam wielką ochotę poznać twórczość tego autora, którą wiele osób zdążyło mi już polecić. Poza tym urocza okładka i ciekawy zwiastun całego zbioru zdołały mnie do siebie przyciągnąć. Po zapoznaniu się z treścią nie jestem jednak usatysfakcjonowana, raczej zawiedziona, chociaż twórczość tego autora w niewielkim stopniu zaintrygowała mnie i po kolejne tytuły Gaimana w przyszłości na pewno sięgnę.

   „Dym i lustra” to zbiór krótkich opowiadań, wierszy i nowelek, utrzymane w różnych klimatach fantastyki. Każdy utwór ma swoją historię, tak jak ciekawe miejsca i oryginalne postacie. Historie Gaimana są stworzone w tematyce „Po drugiej stronie lustra”, gdzie rzeczywistość miesza się z światem fantastycznym. Podczas lektury zbioru można zatem poczytać o zabawce diabła, świętym Graalu, który babcia kupiła w sklepie ze starociami, o trollu, który czekał na ludzkie życie oraz historii, w której zastanowić się można, co się stało w panną Finch…

   Zanim zaczęłam czytać książkę, zapoznałam się z paroma zdaniami na jej temat. Wielu czytelnikom przypadła ona do gustu, chwalili pomysłowość autora jak i jego wykonanie. Tym bardziej chciałam przeczytać „Dym i lustra”. W trakcie lektury jednak, a dokładniej po trzecim opowiadaniu, czułam, że czytanie idzie mi opornie, treść tekstów wydały mi się niezrozumiałe i banalne. Oczywiście nie wszystkie, jednak spora część zbioru nie wyszła dobrze autorowi. Jak wspomina o tym na początku, większość tekstów została stworzona do antologii bądź do jakiegoś pisma fantastycznego i to da się wyczuć. W pisaniu „na zamówienie”  bowiem daje się zauważyć brak spontaniczności oraz swobody, tak jak wtedy, kiedy pisarz tworzy coś sam z siebie. W tym przypadku kilkakrotnie natknęłam się na zdania ciężkie, jakby wymuszone, które nic nie wnosiły, a bez nich opowiadanie wcale nie byłoby uboższe. Ponadto, mimo że to zbiór fantastyczny, niektóre fragmenty (nie całe, po prostu części) opowiadań wyglądały, jakby wyrwane z kontekstu, wyobraźnia ponosiła autora za bardzo, przez co można się było pogubić. Ale to sporadyczne przypadki, w wielu miejscach bowiem takie „odloty” pana Gaimana bardzo korzystnie wpływały na jakość tekstu.

   Mimo licznych niedoskonałości, książka ma sporo pozytywnych aspektów.  Część tekstów wydaje się niebanalna i nietuzinkowa, bawi i zadziwia, a niektórych momentach nawet wzbudza grozę. Przy tych tekstach łatwo można się zatracić w rzeczywistości, traci się poczucie czasu. Dobrze rozpisane historie można sobie łatwo zobrazować w wyobraźni, przez co wzrasta licznik doznań i pozytywnych wrażeń. Ponadto stwarzają dobrą aurę, która sprawia, że można zapomnieć o tych słabszych opowiadaniach i z wielką chęcią czyta się kolejne strony.

   Styl Neila Gaimana z pewnością większość czytelników już zna. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, i chociaż w tym przypadku nie powalił mnie na kolana, wiem, że z pewnością przeczytam jego książki. Przekonał mnie do siebie ciekawym prowadzeniem fabuły, potrafi nakreślić nawet iście banalną historię, która w niewielkim stopniu zdoła wywołać u mnie zainteresowanie. Bardzo dobrze i przede wszystkim szybko czyta się jego opowieści, widać, że wie, co robi, z lekkością oddaje swoje pomysły na papier. To ogromny plus dla pisarza.

   Trudno określić całą książkę, bowiem część tekstów wydaje się nudna i niezrozumiała, a część bardzo pozytywna i wciągająca. Z pewnością ucieszy ona nie tylko fanów Neila Gaimana, ale również zdrowo zakręconych fanów fantasy oraz miłośników krótkich historyjek. Przy wyborze lektury nie sugerowałabym się jednak opiniami: „super, świetna i  cudowna”, bowiem rozczarowanie gotowe. „Dym i Lustra” są dobrym zbiorem, jest w nim wiele ciekawych opowiadań, jednak pod wieloma względami po prostu może wydawać się nudna i przewidywalna. Mnie osobiście nie porwała, powiedziałabym, że lekko rozczarowała, chociaż polecę ją każdemu, kto choć w niewielkim stopniu zachęcił się do przeczytania, wnioskując przynajmniej po opisie…

Za książkę dziękuję serdecznie wydawnictwu Nowa Proza:

Autor: Neil Gaiman
Tytuł: Dym i lustra
Wydawnictwo: Nowa proza
Rok wydania: 2012 (III)
Liczba stron: 384

10 komentarzy:

Małgorzata pisze...

Gaiman mnie urzekł swoim "Gwiezdnym pyłem" swego czasu, więc tej książce chciałabym dać kiedyś szansę :)

Książkowe Wyliczanki pisze...

Też czytałam same pozytywne opinię o tym zbiorku. Sama nie przepadam za opowiadaniami, bo nigdy do końca wczuć się w nie nie mogę. W przyszłości chcę jednak sięgnąć po tą książkę.

Sylwia_85 pisze...

Jakoś nie mam przekonania do opowiadań czy nowelek. Także na razie odpuszczę. Pozdrawiam ciepło :)

hibou pisze...

Na razie podziękuję ;)

Miłośniczka Książek pisze...

po tę książkę kiedyś pewnie sięgnę, gdyż chcę poznać twórczość autora
jednak jeszcze nie teraz :)

Katarzyna Abramova pisze...

I kolejna recenzja tej książki. Niezależnie od wszelkich wad, na tyle urzekła mnie swoją okładką, że bardzo chciałabym ją przeczytać :)

MalaEmily pisze...

Mam w palach już od dawna:) także za jakiś czas trafi w moje dłonie:P

GumcioBook (Gabrysia) pisze...

Jak wpadnie mi kiedyś w ręce to czemu nie ;)

Unknown pisze...

Miałam książkę w swoich planach, ale Twoja recenzja ostudziła mój zapał. Nie znaczy to jednak, że w ogóle nie przeczytam tej książki. Poczekam po prostu na moment kiedy przez przypadek wpadnie w moje ręce :)

Sezon Literacki pisze...

Jeśli lubisz klimaty fantasy to zdecydowanie polecam "Nigdziebądź" Gaimana. Jak dla mnie książka była trochę zbyt "ciężka", bo fantastyka to nie jest to, co lubię najbardziej, mimo to polecam z czystym sumieniem dla fanów tego gatunku. Powinna Ci się spodobać :)

Prześlij komentarz

Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)