"Życie jest klatką z pustych słów" - Edward Chomik
„Dziennik Edwarda Chomika”. Wiele z Was
pewnie zastanawia się, czym jest ten tytuł, do jakiej kategorii go zaliczyć. To
bardzo proste – to literatury bardzo współczesnej, która uwzględnia pisanie
pamiętnika przez… chomika. Nie byle jakiego, bowiem noszącego imię Edward (nie
mylić z TYM Edwardem), który przeżywa wewnętrzne rozterki. Nie jest to
jednocześnie literatura typowo dziecięca, bo choć w większości składa się z
obrazów, to jego teksty są nader inteligentne. Nie jest to tylko czcza
gadanina, tylko filozoficzne podjęcie niektórych tematów. I co z tego, że
widziana oczami stworzenia z kołowrotka? Ta niewielka książeczka to bardzo
dobra lektura, w dodatku – dla każdego.
Trudno
jednoznacznie opisać ten wytwór wyobraźni dwojga autorów. „Dziennik Edwarda Chomika”
to w stu procentach treść odpowiadająca swemu tytułowi. Mamy do czynienia z
dziennikiem codziennych rozterek chomika, który utknął w klatce swojego
właściciela. Nie jest to ciągłe opisywanie jedzenia, kręcenia w kołowrotku i
spania tego stworzenia. Edward podchodzi do życia w bardzo filozoficzny sposób,
co pozytywnie zaskakuje czytelnika. W bardzo inteligentny sposób podejmuj walkę
o utraconą wolność, która jest mu należna. Nie trzeba się jednak obawiać powagi
literatury, bo nawet taka forma w tym przypadku nadaje jej formę lekkości. I
nie sposób jest nie pomarzyć o tak mądrym chomiku we własnym domu.
Przyglądając się z drugiej strony, można
dojść do rozmaitych wniosków. Na przykład: kim są autorzy tej książeczki i, po prawdzie,
co takiego mają w głowach, że taki pomysł powstał? To nietypowe podejście do
tworzenia, dlatego takie myśli są jak najbardziej na miejscu. Ja jednak bardzo
cieszę się, że pomysł powstał, bowiem Edward może odzwierciedlać każdego,
prawda? Wiadomo, któż kryje się za taką postacią? A może to zwykła bajka? Pytań
i teorii może być wiele, a tworzą się one z nie byle jakiej treści, wbrew pozorom.
Wystarczy zajrzeć do samej książki, aby się o tym przekonać.
Komuż można polecić taką książkę? Ciężko wskazać.
O jej wartości powinien przekonać się każdy, kogo w najmniejszym stopniu zaintrygował
sam zwiastun tej historii. „Dziennik Edwarda Chomika” to niebanalny zarys
krótkiego żywota małego stworzenia, który pewnie większość z Was miała w swoim
domu. Bardzo przemyślane treści, które na wpół bawią, na wpół dają do myślenia.
Edward Chomik to postać niebanalna i z pewnością od dziś, na pewno jedna z
oryginalniejszych we współczesnej literaturze. Z mojej strony zalecam lekturę
każdemu. Jeśli czujecie się zainteresowani, to z pewnością nie pożałujecie
wyboru.
Autor: Miriam Elia, Ezra Elia
Tytuł: Dziennik Edwarda Chomika 1990-1990
Wydawnictwo: Feeria
Rok wydania: marzec 2014
Liczba stron: 86
***
Wczoraj zakończył się konkurs wiosenny, gdzie do wygrania był jeden egzemplarz powyższej książki, tj. "Dziennik Edwarda Chomika". Bardzo dziękuję za wszystkie prace, bo choć było ich niewiele, to wybór był zaiste trudny:) Nie przedłużając, zwycięzcą konkursu zostaje...
różycka! za opis książki "Cierpienia młodego Wertera" w wersji Edwarda:) Gratuluję! Podeślij proszę swój adres do wysyłki na mój mail: jadzka@fejm.pl, aby książka trafiła do Ciebie! W późniejszych godzinach opublikuję zwycięską pracę w osobnym poście:)
Wszystkim uczestnikom dziękuję i zapraszam w przyszłości na kolejne kreatywne konkursy:)
Do napisania!
2 komentarzy:
jak tak patrzę na zdjęcie Edwarda, to bardziej przypomina kota niż chomika :P ale przynajmniej wie, co dobre xD
Sama nie wiem co ja mam o niej myśleć. Jakoś mnie do niej nie ciągnie więc chwilowo odpuszczę ;)
Prześlij komentarz
Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)