To, co piękne, jest wewnątrz nas...
W pewnym wieku wydaje się, że niektóre
książki nie są już dla nas. Zwłaszcza, jeśli chodzi o bajki czy baśnie – wtedy ten
wniosek wydaje się logiczny. Jednak są pewne historie, do których łatwo wracamy
nawet jako dorośli. I do jednej z nich z pewnością mogę zaliczyć „Małą
księżniczkę” autorstwa Frances Hodgson Burnett. Tytuł ten ma już swoje lata,
jednak za każdym razem wywołuje w czytelniku najcieplejsze uczucia. Historia
małej dziewczynki, zawarta w tytule, wzbudza wiele emocji. Ale przede wszystkim
pokazuje, jakie piękno może posiadać zwykły człowiek…
Sara
Crewe to mała, siedmioletnia dziewczynka, której życie wydaje się bajką. Ma
wszystko, czego dusza zapragnie – własny ozdabiany pokój, garderobę, a nawet
kucyka. Dziewczynka nie jest jednak próżna, swą skromnością i mądrością potrafi
zawstydzić dorosłego, ale także zjednać sobie każdego. Pewnego dnia sytuacja się
zmienia; po śmierci ojca, który stał się bankrutem, Sara zostaje z niczym. Z
dnia na dzień z księżniczki staje się służącą. To nie zmienia jej jednak. Na zimnym
stryszku, który stał się jej domem, żyje wyobraźnią – czymś, czego nikt jej nie
odbierze.
Ten tytuł to opowieść niezwykła. Wydaje się na
pierwszy rzut oka typowa, jak wszystkie bajki, jednak można śmiało powiedzieć,
że historia małej Sary jest wyjątkowa. Dlaczego? Z różnych powodów. Po pierwsze
bohaterka, która mocno chwyta za serce swym urokiem. Autorka nakreśliła ją w taki
sposób, że nie sposób jej nie polubić. Jest skromna, mądra, urocza, ale przede
wszystkim ma wspaniałą wyobraźnię. Czytelnik poznaje ją, kiedy ma siedem lat i
obserwuje, jak jej historia toczy się przez następne lata. Czy się zmienia, w
jaki sposób, co ją spotyka – wszystko zostało ujęte w bardzo ciekawy sposób. Po
drugie – fabuła. Dobrze przemyślana i nakreślona z dużą dozą wrażliwości na
ludzkie wnętrze. Ukazane zostały te dobre charaktery i złe charaktery, te dobre
sytuacje i tragiczne. Wszystko doprowadziło do szczęśliwego zakończenia,
którego tutaj nie mogło zabraknąć, jednakże wynik tej opowieści ma zupełnie
inny charakter, aniżeli w podobnych historiach. Tutaj wiemy i mocno chcemy,
żeby wszystko się dobrze skończyło. A to za sprawą dobrze opowiedzianej fabuły
i uroczej bohaterki.
Bardzo ciekawe wygląda również pomysł z
bujną wyobraźnią młodej bohaterki. To dzięki niej przetrwa najtrudniejszy okres
swojego dzieciństwa. Potrafiła wyobrazić sobie cuda w najczarniejszym i
najzimniejszym miejscu, w jakim się znalazła. To pokazuje, jak dużą siłę ma
nasza wyobraźnia. Za sprawą „Małej księżniczki” można zatem dojść do wniosku,
że warto mieć wyobraźnię. Nigdy nie wiadomo, kiedy i w jaki sposób może się ona
nam przydać…
Mówiąc zatem krótko: „Mała księżniczka” to
historia urokliwa, ale również bogata emocjonalnie. Główna bohaterka to postać
niebanalna, ukazuje czytelnikowi dobre i złe strony ludzkiego życia. Jest to
historia, która może być dla nas morałem lub krótkim oderwaniem od rzeczywistości.
Jedno jest jednak pewne – to opowieść dla każdego, nie tylko bajka dla dzieci.
Swym bogactwem i urokiem uraczy każdego. Dlatego warto przyjrzeć się jej z
bliska…
Autor: Frances Hodgson Burnett
Tytuł: Mała księżniczka
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 296
8 komentarzy:
Mam wielki sentyment do tej ksiązki. Czytałam ją w dzieciństwie.
Uwielbiam "Małą Księżniczkę" :) Mam ją w starym wydaniu, wielokrotnie wracałam do tej historii.
Cudowna historia i piękne nowe wydanie. Książka, która powinna trafić do rąk każdej małej dziewczynki. Godna polecania dalej :)
"Mała księżniczka" to piękna książka. Jak będę kiedyś mamą i będę miała córeczkę, to będę jej czytała właśnie tę książkę :)
Ja uważam, że akurat z baśni się nigdy nie wyrasta :) A zwłaszcza z Małej Księżniczki :)
Szczerze uwielbiam ta powieść!
Może kiedyś wpadnie w moje ręce ;)
Pozdrawiam!
Pamiętam tę książkę z dzieciństwa, muszę do niej wrócić!
Prześlij komentarz
Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)