Winny czy niewinny? - oto jest pytanie...
„Ponad wszelką wątpliwość” to kolejny
kryminał z cyklu Czarnej Serii wydawnictwa Czarna Owca. Tytułów tej serii
poznałam już wiele, jednak po raz pierwszy mam styczność z kryminałem pisanym
prawniczym okiem. Do tej pory narratorami byli śledczy lub same ofiary, a tu
mamy do czynienia z prawnikiem w roli głównej. I nie powiem, wygląda to
interesująco. Co prawda autorka popełniła parę błędów w prowadzeniu fabuły, ale
nie zmienia to faktu, że pomysł miała naprawdę wspaniały. A styl, dobre
rozegranie i wiedza autorki idą w parze, więc nie potrzeba domysłów, jak wygląda
cała powieść…
Sophia
Weber, młoda sztokholmska prawniczka, wraca do sprawy sprzed trzynastu lat,
kiedy to zamordowano piętnastoletnią dziewczynę. Za morderstwo skazany został
lekarz, który miał romans w ofiarą. Kobieta odkrywa pewne nieprawidłowości w
śledztwie i dlatego postanawia odkryć, co tak naprawdę się stało. Postanawia
dowieść jego niewinności, przez co ściąga na siebie niechęć wielu osób. Ale im
więcej faktów poznaje, tym więcej wątpliwości w niej rodzi. Kim naprawdę jest
jej klient? Czy zdoła udowodnić jego niewinność zanim będzie za późno?
Jeśli chodzi o ocenę w kryterium dobrego
kryminału, „Ponad wszelką wątpliwość” może śmiało się obronić. Chociaż przejawia
momenty, kiedy potrafi zdezorientować czytelnika bądź nawet zdenerwować (może
bardziej to moja osobista ocena), to na tle innych podobnie wyglądających
historii wypada przekonująco. Po pierwsze – z pewnością intryguje i
fantastycznie wciąga w wir zagadki kryminalnej sprzed lat. A po drugie – wiedza
i umiejętności autorki pozwoliły na treściwe i wiarygodne tło prawnicze. Przyznam
szczerze, że z początku miałam wątpliwości co do tego kryminału; chociaż
początek zapowiadał się świetnie (zaczęto historię od wspomnienia sprzed lat),
to dociekania pani prawnik, bohaterki Sophie Weber, zaczęto od niezbyt udanych
treści opisowych. Za dużo spraw osobistych, za mało zagłębienia w sprawę. Czyli
błąd, jaki popełnia wielu autorów. Ale na szczęście, kiedy akcja się rozkręca,
nie ma miejsca na zbędne opisy. Wszystko jest na swoim miejscu, a intrygująca
fabuła wciąga coraz bardziej.
Tytuł ten jest złożony z dwóch form
czasowych i może wywołać różne reakcje. Dlaczego? Przeważnie czytanie książki,
gdzie akcja dzieje się aktualnie i przenosi się w czasie, wspominając to, co się
wydarzyło, nie powinno nikomu wadzić, ale w tej powieści ciągłe przeskakiwanie
z miejsca w miejsce, do różnych relacji, stawało się powoli męczące. Co prawda
pomagało zrozumieć to i owo, zapełnić luki, gdzie coś zostało niedopowiedziane,
ale w tym przypadku zbyt często autorka wracała do przeszłości. Być może
wyglądałoby to lepiej, bardziej wygodnie, gdyby rozdziały były dłuższe. Wtedy wrażenie
byłoby zupełnie inne.
Mimo wszystko jednak polecam przeczytać ten
tytuł. „Ponad wszelką wątpliwość” to kryminał, który sprawia wrażenie czegoś
zupełnie świeżego pośród tego gatunku. Fabuła i akcja w dobrym tempie, narracja
z perspektywy prawniczej oraz ciekawie wyglądające, i uwaga – nieprzewidywalne śledztwo,
to przedsmak tego, co znajdziemy w tej książce. Co prawda brakuje jej trochę do
świetności, ale już teraz można zaliczyć ją do naprawdę intrygujących historii.
Dobra powieść, mówiąc krótko. Nie najlepsza, ale dobra. A co najważniejsze –
zostawia po sobie miłe wrażenie.
Autor: Malin Persson Giolito
Tytuł: Ponad wszelką wątpliwość
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 440
2 komentarzy:
Lubię Czarną Serię, więc tej książki pewnie nie odpuszczę :)
Ja cenię sobie umiejętną retrospekcję, więc jestem bardzo ciekawa tej powieści.
Prześlij komentarz
Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)