czwartek, 18 października 2012

"Śladem zbrodni" - Tess Gerritsen

"Śladem zbrodni" Tess Gerritsen

   Jestem miłośniczką literatury kryminalnej, co większość otaczających mnie ludzi zdołała już zauważyć. Nic więc dziwnego, że skusiłam się na lekturę książki „Śladem zbrodni” Tess Gerritsen. Ale to nie był jedyny powód. Do twórczości tej autorki przymierzałam się już od dawna, kiedy to koleżanka poleciła mi jej książki. Muszę przyznać, że jak na pierwszą powieść, jej twórczość zdołała mnie do siebie zachęcić, i choć odnalazłam w niej kilka minusów, jestem skora do sięgnięcia po kolejne tytuły pisarki.

   Mija dwadzieścia lat od śmierci rodziców Beryl Tavistock. Kobieta po tylu latach dopiero dowiaduje się o prawdziwym przebiegu zdarzeń. Nie jest w stanie uwierzyć, iż jej ojciec i matka, agenci wywiadu brytyjskiego, zmarli w wyniku morderstwa i samobójstwa. Beryl postanawia odkryć, jak było naprawdę, dlatego wyrusza do Paryża wraz z bratem. Na miejscu, z pomocą zaprzyjaźnionego agenta CIA, rusza śladem zbrodni, przez co jej życie stanie w obliczu wielkiego zagrożenia…

   Do powieści pani Gerritsen byłam nastawiona optymistycznie. Na pierwszy rzut oka widać, iż posiada wszystkie cechy dobrego kryminału, cechy, które wysoko cenię. Po przeczytaniu jednak odczułam lekki zawód z dwóch powodów: pierwszy – zbyt szybko się skończyła, drugi – niektóre elementy zniszczyły potencjał tej książki. Zacznę jednak od plusów. Główną zaletą książki, powiedziałabym, jest dobry pomysł i ciekawe poprowadzenie wątków. Mimo niezbyt obszernego tekstu, krótkich rozdziałów, powieść wygląda na zajmującą i w rzeczywistości tak jest. Dobre dialogi, uogólnione opisy, które zawierają podstawowe informacje z nutą wyszczególnionych zdań, stanowią ciekawe połączenie z całym konceptem fabuły. Łatwo jest się w niej odnaleźć, wszystko jest zrozumiałe, dobrze zobrazowane, co owocuje szybkim i pochłaniającym czytaniem.

   Do plusów zaliczyłabym dodatkowo całe opisane śledztwo. Nie jest może szczególne, mega absorbujące, jednak ma w sobie coś charakterystycznego, coś, co pozwala czytelnikowi śledzić całą historię, całe postępowanie i jednocześnie snuć domysły, co też może stać za takim a nie innym podejrzeniem. I gdyby w fabule nie było wątków, które łatwo przewidzieć, ten fakt stałby się podstawowym czynnikiem, który skłoniłby innych do lektury.

   Jak już wspomniałam, powieść ma swoje minusy. W kryminałach zawsze zwracam uwagę na oryginalność pomysłu, wykonanie, poprowadzenie wątków oraz, przede wszystkim, jak bardzo jestem w stanie ją przewidzieć. W przypadku „Śladem zbrodni” przewidywalność jest spora, niemniej nie dominuje. Pojawia się dopiero podczas śledztwa w Paryżu, kiedy bohaterka próbuje dociec prawdy. Wkrada się w tym momencie nieco chaosu, autorka z lekka gubiła się w połączeniu wątków kryminalnych z wątkiem romansowym. Łatwo też przewidzieć, co stanie się dalej, co z jednej strony jest denerwujące, choć z drugiej można potraktować to jako momenty niewymagające wysiłku w czytaniu.

   Książka, choć ma swoje słabsze momenty, nie jest zła. Miło się ją czyta, szybko w dodatku, a co najważniejsze cała historia wydaje się być dobrze skonstruowana. Kolejnym plusem jest fakt, że autorka, Tess Gerritsen, pisze bardzo ciekawie, zwięźle i prosto, potrafi zobrazować daną sytuację. I jeśli przymknie się oko na niedociągnięcia w fabule, jeszcze lepiej odbiera się sens tekstu. „Śladem zbrodni” polecam jako niewymagającą, lekką książkę, kiedy ktoś poszukuje czegoś na kilka godzin wytchnienia. Z pewnością ta historia spełni swoje zadanie w stu procentach.

Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie wydawnictwu Mira/Harlequin:
Autor: Tess Gerritsen
Tytuł: Śladem zbrodni
Wydawnictwo: Mira/Harlequin
Rok wydania: wrzesień 2012
Liczba stron: 304

8 komentarzy:

Miłośniczka Książek pisze...

Miałam okazję czytać i podobała mi się :)

Sylwia (nieperfekcyjnie.pl) pisze...

Rzadko sięgam po kryminały, a do tego nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Tess Gerritsen, ale na pewno nadrobię to, ponieważ właśnie "Śladem zbrodni" znajduje się na mojej półce. Mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu. :)

Tirindeth pisze...

Mam w planie niejedną książkę Tess - tą też z resztą, ale to na razie odległa przyszłość...

Małgorzata pisze...

Powinnam poznać w końcu tę autorkę :)

Unknown pisze...

Jest to jedna z pierwszych książek jakie autorka stworzyła w swoim całym dorobku literackim :) Bardzo polecam serię Isles i Rizzoli, która zaliczana jest do grona thrillerów medycznych :D

TomekSzymek pisze...

Kolejna całkiem pozytywna recenzja tej książki. Chyba powinienem zacząć się za nią poważniej rozglądać :)

Dominika S. pisze...

Do twórczości Gerritsen przymierzam się od dłuższego czasu, muszę w końcu przeczytać jakąś jej powieść, bo mam wrażenie, że wszystkie mole książkowe znają już historie wykreowane przez tę autorkę. Tylko ja się gdzieś uchowałam :)

Larysa pisze...

No, no...może dam się skusić :)

Prześlij komentarz

Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)