wtorek, 9 października 2012

"Kobiety z 6 piętra" - reż. Jean-Philippe Le Guay

"Kobiety z 6 piętra" reż. Jean-Philippe Le Guay
 
   Coraz częściej, bez zastanowienia, wybieram do obejrzenia filmy francuskie. Dlaczego? Prócz barwnego języka, fabuły, choć nieskomplikowane, potrafią wciągnąć widza bez reszty. Wiele z nich również potrafi wzruszyć, oczarować oraz rozśmieszyć do łez. Kolejnym filmem z francuskiej serii, jaki obejrzałam,  są „Kobiety z 6 piętra”, które w połączeniu z hiszpańskim temperamentem dało jeszcze ciekawszy efekt. Ciekawa i delikatna historia, z lekka romantyczna oraz komediowa, świetnie umila czas, a dodatkowo jest dobra dla widza w każdym wieku i o zróżnicowanym guście.
   Jean-Louis (znany z Nieba nad Paryżem Fabrice Luchini) był statecznym mężczyzną i ojcem rodziny… dopóki nie poznał hiszpańskich pokojówek mieszkających na szóstym piętrze w jego kamienicy. Jedna z nich, niezwykle piękna Maria, wprowadza porządek w domu Jean-Louisa i jak się potem okazuje chaos w jego sercu. Zderzenie hiszpańskiego temperamentu z konserwatyzmem francuskiej klasy średniej tworzy prawdziwie wybuchową komediową mieszankę.*
   „Kobiety z 6 piętra” to kolejny francuski film, który z miejsca przypadł mi do gustu. Tym razem jednak wszystkie elementy filmu współgrały ze sobą, przez co efekt był jeszcze ciekawszy. Dobrze dobrana obsada  oraz dobry scenariusz zbudowały fundament produkcji, który dopełniony został nastrojową muzyką  oraz barwnymi ujęciami. Język francuski i hiszpański jest już tylko „wisienką na torcie”, która sprawia, że widz ma ochotę obejrzeć film z napisami aniżeli z lektorem.
    Dodatkową zaletą, przynajmniej według mnie, jest dobry rozkład wątków. Akcja powoli się rozwija, zachowując na końcu wiele niespodzianek. Dzięki temu napięcie wzrasta stopniowo, cały film oglądamy z nieskrywaną przyjemnością i ciekawością, która towarzyszy od samego początku. Z drugiej strony jednak można odczuć ten fakt jako nieco mniej optymistyczny. Film bowiem jest nieco przewidywalny, często mile zaskakuje, jednak również w kilku momentach można łatwo zgadnąć, co wydarzy się później.
   Niemniej jednak, gorąco polecam. Film „Kobiety z 6 piętra” to francuska opowieść nie tylko o miłości. Świetnie nastraja oraz pozostawia po sobie ciepłe wspomnienia. Choć jest nieco przewidywalny, nie pozostawia wątpliwości, iż jest jednym z lepszych komedii francuskiej produkcji. Nie tylko bawi, ale również wzrusza; sprawia, że częściej chcemy sięgać po tego typu filmy. Serdecznie polecam!


Za możliwość obejrzenia dziękuję serdecznie firmie BestFilm:
 *opis wydawcy
Reżyseria: Jean-Philippe Le Guay
Tytuł: Kobiety z 6 piętra
W rolach głównych: Lola Dueñas, Concha Galán, Sandrine Kiberlain, Fabrice Luchini, Carmen Maura, Berta Ojea, Nuria Sole, Natalia Verbeke
Rok produkcji: Francja 2010
Czas trwania: 104 min.

4 komentarzy:

fochinii pisze...

Ja będę "Kobiety..." za kilka miesięcy w ramach DKFu oglądać. Już nie mogę się doczekać. :)

Miłośniczka Książek pisze...

Również bardzo lubię francuskie filmy, choć mój mąż kręci nosem na to, bo on nienawidzi tego języka ;]
Ten film wydaje się być godzien uwagi :)

la-di-da pisze...

Obejrzałam niedawno, jestem zachwycona. Zdjęciami, kolorystyką, muzyką, kreacjami aktorskimi. Pozdrawiam! :)

la-di-da pisze...

Obejrzałam niedawno, jestem zachwycona. Zdjęciami, kolorystyką, muzyką, kreacjami aktorskimi. Pozdrawiam! :)

Prześlij komentarz

Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)