poniedziałek, 1 lutego 2016

"Emma i ja" - Elizabeth Flock

Brutalny świat dziecka...

   Zazwyczaj szukamy książek, które zapewnią nam rozrywkę i umilą nasz wolny czas. Warto jednak sięgnąć czasem po coś bardziej dramatycznego, coś, co na pierwszy rzut oka sprawia, że czujemy się poruszeni. Przykładem takiej powieści z pewnością możemy nazwać tytuł „Emma i ja” autorstwa Elizabeth Flock. Książka ta, chociaż wypełniona po brzegi cierpieniem i przemocą, potrafi mocno wciągnąć czytelnika. Każda strona, każdy rozdział wywołuje w nim najrozmaitsze emocje. Być może nie dlatego, że została w taki sposób przedstawiona. Ale dlatego, że łatwo zdać sobie sprawę, że historia ta jest bardzo bliska współczesnej rzeczywistości…

   Ośmioletnia Carrie Parker jest podobna do innych dziewczynek w jej wieku. Chodzi do szkoły, lubi się bawić, lubi też sobie pomarzyć o dalekich podróżach. Jednak nawet bogata wyobraźnia nie pozwala jej uciec od bezwzględnych realiów dnia codziennego. Niegdyś w jej domu panowały miłość, radość i spokój to wszystko się zmieniło po tragicznej śmierci ojca. Rządy objął teraz agresywny ojczym, z lubością pastwiący się nad rodziną. Carrie pragnie uchronić przed atakami Richarda młodszą siostrę, złotowłosą, łagodną Emmę. Wie, że na pomoc matki nie ma co liczyć. Dziewczynki łączy wspólny smutny los i nienawiść do ojczyma. Udręczone do granic wytrzymałości, nieświadomie prowokują serię wydarzeń, które prowadzą do nieuchronnej tragedii... [wyd.]

   Wybrałam tę książkę w dwóch powodów: po pierwsze – dawno nie czytałam dramatu obyczajowego i w pewnym momencie doszłam do wniosku, że najwyższa pora to zmienić. A po drugie: coś mi mówiło, żebym ją przeczytała. Czułam, że może okazać się kolejną historią tego gatunku, o której długo nie będę mogła zapomnieć. No i stało się. Książka Elizabeth Flock okazała się trafnym wyborem. I do tego bardzo mocnym przeżyciem.

   Z pewnością nie jest to łatwa historia. Autorka pokazuje brutalny świat oczami małej dziewczynki, która pada ofiarą przemocy ze strony swojego ojczyma. Śledzimy tę relację z perspektywy małego dziecka, które robi wszystko, by tę okrutną rzeczywistość zamienić w coś, co pozwoli jej przetrwać we własnym domu. Robi wszystko, by uchronić siebie i swoją młodszą siostrzyczkę. Niestety to trudne, gdy nawet jej matka nie raczy uchronić jej przed brutalną siłą dorosłego mężczyzny… Jak widać, próżno w tej historii szukać szczęśliwego zakończenia. Kiedy zaczynamy lekturę tego tytułu, z góry wiemy, jak ona się zakończy. Mimo to jest w tej książce coś takiego, że nie sposób się od niej oderwać. Chłoniemy każde słowo, przeżywając losy małej Carrie tak, jakbyśmy mogli coś w nich zmienić. Autorka posłużyła się mocno realistycznymi opisami, wręcz obrazowymi, które wywołują w nas bardzo gwałtowne emocje, które odczuwamy również po skończeniu lektury. I przez dość długi czas ciężko o nich zapomnieć.

   Jest to z pewnością dobra książka. Trudna, ale dobrze napisana. Temat, jaki porusza, jest wciąż ponadczasowy i pewnie dlatego tak silne wywołuje w czytelniku emocje. Autorka nie krępuje się i przedstawia okrutną historię w bardzo rzeczywisty sposób – bez ogólników, często bardzo drobiazgowo. Świetnie podkreśliła, jak krucha jest psychika dziecka, w jaki sposób ciężkie wydarzenia wpływają na jego zachowanie (stąd też można przeżyć pewne zaskoczenie u progu zakończenia tej historii). Pozostawia czytelnika z wieloma pytaniami, z nieco zszarganymi nerwami. Pozwala to stwierdzić, że nie jest to książka dla każdego. Ale z całego serca każdemu polecam ją przeczytać. Porusza dogłębnie i zapada w pamięć. Na długi, długi czas.
Autor: Elizabeth Flock
Tytuł: Emma i ja
Wydawnictwo: HaperCollins
Rok wydania: 2016 [II]
Liczba stron: 304

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)