czwartek, 12 czerwca 2014

"Głowa anioła" - Hanna Cygler

Wszystko się zmienia...

   Hanna Cygler to pisarka wszechstronna. Potrafi stworzyć powieść romantyczną, sensacyjną czy też z tłem czysto historycznym. I śmiało można powiedzieć, że robi to w sposób niemal idealny. Jednak jak się okazuje, nawet najlepszym zdarzają się wpadki. Pani Cygler przytrafiło się to przy okazji jej kolejnej książki pt. „Głowa anioła”. Ta historia nie jest zła, ma charakter i mnóstwo zwrotów akcji, jednakże w jej treść wkrada się zbyt wiele ckliwości. Powieść wygląda bardzo dobrze, czyta się szybko i z zaciekawieniem, ale niektóre romantyczne wątki wprost rażą swym cukierkowym wymiarem…

   Julia Sarnowska przyjeżdża do kraju, gdzie przyjęła zlecenie na renowację zabytkowego pałacu. Kiedy wraca do rodzinnej miejscowości, czuje się co najmniej dziwnie. Prócz środowiska, zmienili się również jej bliscy znajomi. Wkrótce odkrywa, że ktoś próbuje pokrzyżować jej plany. Tylko kto? Czyżby była to sprawka jej nowego ukochanego, o którym wiele się mówi? Finał okazuje się całkowitym zaskoczeniem nie tylko dla bohaterki, ale także dla czytelnika, który niczego się nie spodziewa.

   Tak jak sie można było spodziewać, Hanna Cygler po raz kolejny przyszykowała dla swoich czytelników nie lada gratkę. Prócz głównej tematyki fabuły, jaka zostaje nakreślona na początku, dzieje się mnóstwo innych rzeczy. Są one większym bądź mniejszym zaskoczeniem, ale co najważniejsze – dużo się dzieje. „Głowa anioła”, mogłoby się wydawać, to powieść romantyczna, gdzie bohaterka wraca po latach w rodzinne strony i tam przeżywa drugą młodość. No bo wiadomo, miłość i te sprawy. Ale to jedynie przykrywka dla tego, co dzieje się później. Autorka postarała się o to, aby tajemnica nie wyszła na jaw aż do samego końca powieści. Podsuwa fałszywe tropy, myli czytelnika. Można rzec, że zrobiła to niemal tak dobrze, jak najlepsi skandynawscy pisarze kryminałów. Skąd to porównanie? Otóż powieść ta to nie tylko romans. To jedynie powierzchowna warstwa. Fabuła bogata jest w mnóstwo sensacyjnych wątków, które świetnie napędzają akcję. Do samego końca.

   Co niestety mniej może przypaść do gustu, to fakt, iż w przypadku romansu, wszystko się knoci. Choć ten wątek nie dominuje, to niestety psuje lekko charakter całości. Zbyt okazała zażyłość, nieco banalna, nawet jak na obyczajową historię wydaje się zbyt ckliwa. Osobiście nie lubię, kiedy w powieści romans rodzi się z szybkością światła. Tworzy to nieco obraz czysto harlequinowy, gdzie czułe słówka i spotkania kochanków są na poziomie nastolatków, tonących w burzy hormonów. „Głowa anioła” to na szczęście nieco łagodniejsza wersja, nie zmienia to jednak faktu, że ten wątek wyszedł nieco ckliwie.

   Nie jest to jednak powód, aby rezygnować z lektury. „Głowa anioła” to kolejna świetna powieść Hanny Cygler, która po raz kolejny udowadnia, że wie, co robi. Jest to powieść bogata w różnorakie wątki: od sensacji po romans, co powinno usatysfakcjonować wiele osób. Być może fabuła okazała się z lekka przesycona romantyzmem, ale nie zmienia to faktu, iż historia wciąga. I intryguje aż do samego końca. Finał okazuje się naprawdę sporym zaskoczeniem, co dodatkowo przemawia na jej korzyść. Dlatego warto uwzględnić tę powieść w swoich planach czytelniczych. Miła lektura gwarantowana.
Autor: Hanna Cygler
Tytuł: Głowa anioła
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 296

5 komentarzy:

Unknown pisze...

Lubię tego typu książki wiec chętnie bym sięgnęła :)

Książkowe Wyliczanki pisze...

Słyszałam parę razy o autorce, ale nie miałam okazji sięgnąć po jej książki. Będę musiała w przyszłości to zmienić :)

roseevra pisze...

Nie lubię takich książek, z góry zakładam, że będzie mnie nudzić. Moooże jeśli będę miała ochotę na coś nieco innego od tego, co zazwyczaj czytam, to sięgnę.

Taki jest świat pisze...

II cz.tez ciekawa :)

Blask Książek pisze...

Jestem jej strasznie ciekawa ;)

Prześlij komentarz

Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)