niedziela, 9 czerwca 2013

"Z pamiętnika położnej" - reż. Philippa Lowthorpe

[Nie]zwyczajna historia położnej

   Każda produkcja BBC ma to do siebie, że jest ona dopracowana i choćby jej temat powielał istniejące już schematy, to wciąż czuć w nich świeżość i oryginalne momenty. Okazji do obejrzenia filmów i seriali brytyjskiego pochodzenia miałam już wiele i za każdym razem jestem równie zadowolona, a często również zachwycona. Nie ważne, czy są to współczesne adaptacje czy też obrazy kostiumowe, których nie brakuje na koncie BBC. Warto również dostrzec ich wersje ekranizacji różnych powieści, które w dużej mierze oddają treść danych tytułów. Jednym z nich, o którym będzie dziś mowa, jest serial „Z pamiętnika położnej”, produkcji, która powstała na motywach pamiętników Jennifer Worth – brytyjskiej pielęgniarki, która w latach 50-tych ubiegłego wieku pracowała jako położna w dotkniętej ubóstwem dzielnicy Londynu. Samych pamiętników nie miałam okazji poznać, jednak obraz, jaki powstał na ich podstawie, wygląda naprawdę zachwycająco. Z pewnością ucieszy każdego fana produkcji BBC.

   Młodziutka położna, Jenny Lee, przybywa do Nannatus House – klasztoru w jednej z najbiedniejszych dzielnic Londynu. Zostaje miło przyjęta przez zakonnice i zaprzyjaźnia się z innymi położnymi – rozrywkową Trixie, wrażliwą Cynthią i kolejną nowicjuszką, pochodzącą z bogatej rodziny i zagubioną w nowym środowisku Chummy. Poznajemy miejscową społeczność z perspektywy młodej pielęgniarki, która na rowerze odwiedza swoje kolejne pacjentki. Chociaż świat, do jakiego trafia Jenny jest całkiem różny od tego, do którego przywykła, dziewczyna szybko zanurza się w życiowej plątaninie narodzin, śmierci, romansów i intryg społeczności, którą nauczy się kochać.*

   „Z pamiętnika położnej”, jak sam tytuł wskazuje, skupia się na pracy młodej Jenny, która pracuje w zawodzie położnej. Jednak nie trzeba martwić się o to, że każdy odcinek skupia się na samym odbiorze porodów. To oczywiście jest motyw przewodni, jednakże każdy odcinek opowiada inną historię, która kształtuje charakter postaci. Na ekranie można zobaczyć więc miłość, współczucie, złość, niesprawiedliwość, biedę oraz mnóstwo innych uczuć i relacji, które towarzyszą bohaterom. Dodatkowo zaznaczmy, że bohaterowie, a raczej obsada, która ich tworzy, jest niezwykle dobrze dopasowana do scenariusza. Kilku aktorów można spotkać po raz kolejny, innych po raz pierwszy, jednak wszyscy razem tworzą zgraną ekipę. I to jest zaleta, którą można dostrzec nie tylko w tym serialu.

   Oglądając produkcję można zwrócić uwagę na świetną scenografię, która w najmniejszym detalu
odtwarza lata 50-te i późniejsze. Z resztą, tego można było się spodziewać po BBC. „Z pamiętnika położnej” przenosi nas w ubiegłe lata i pozwala na dokładne zapoznanie się z tamtymi realiami. Widać to na każdym kroku, w każdym ujęciu, jakie zawiera serial: od kostiumów po różnego rodzaju sprzęty (głównie lekarskie) czy też same krajobrazy starego Londynu. Zawarta w niej muzyka, jaka towarzyszy odcinkom, wieńczy jedynie całość świetnie zgranej produkcji.
   Mówiąc krótko „Z pamiętnika położnej” to kolejny udany produkt BBC. Nie ma co się oszukiwać – ich produkcje biją na kolana wiele innych światowych obrazów. Wszystko w niej wygląda zachwycająco – od obsady po scenografię oraz scenariusz, który tworzy wspaniałe odcinki. Ktoś może pomyśleć, że ta tematyka nie jest dla niego – a dla kogo miałaby ona być? Nie ma określonego profilu odbiorcy. To serial dla wszystkich, bez względu na wszystko. Poruszający, wzruszający i mega wciągający  - tak podsumowuję sezon pierwszy. Warto go obejrzeć, uwierzcie. Polecam gorąco!
*opis wydawcy
Reżyseria: Philippa Lowthorpe
Tytuł: Z pamiętnika położnej
W rolach głównych: Jessica Raine, Jenny Aqutter, Pam Ferris, Miranda Hart
Rok produkcji: Wielka Brytania 2012
Czas trwania: 6 x 50 min.

4 komentarzy:

onaczytawszedzie pisze...

Muszę się z Tobą zgodzić :) Ciekawe jest to, że BBC stawia w dużej mierze na nieznanych aktorów, a i tak odnoszą sukces.

natanna pisze...

Cenię sobie angielskie filmy. Przedkładam obecnie nad inne. Chętnie bym obejrzała.)

Unknown pisze...

@jussi - oczywiście, przeważnie mają swoich aktorów, którzy pojawiają się w kilku produkcjach, ale widziałam już wiele seriali BBC i coraz częściej obsadę stanowią debiutanci;) Mają jednak dryg do dobierania sobie osób.
@natanna - polecam;) angielskie filmy to jedne z najlepszych, o ile nie najlepsze;D

[Kasia] pisze...

Właśnie ostatnio szukam jakiegoś dobrego serialu i cieszę się, że u Ciebie znalazłam podpowiedź :)

Prześlij komentarz

Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)