piątek, 9 grudnia 2011

"Matki, żony, czarownice" - Joanna Miszczuk

"Matki, żony, czarownice" Joanna Miszczuk

W życiu nie ma nic, co można by uważać za idealne. Jednak wolimy czuć, że tak właśnie jest. Ale co wtedy, gdy nagle wszystko się skończy? Co, jeśli ma z tym związek jakaś rodzinna tajemnica?

   Bohaterka Asia ma poukładane życie: ma kochającego męża, córkę Kamilę i stałą pracę tłumaczki. Czuła się szczęśliwa, jednak nadchodzi dzień, kiedy dowiaduje się o zdradzie swojego męża. Załamana, nie wie, co począć. Jednak do nieszczęść czterdziestoletniej kobiety dołącza fakt ukrywanej przez jej rodzinę tajemnicy, związanej z pewnym pierścieniem.

   Pierścień ten ma swoje ukryte znaczenie. Po pierwsze primo jest nieskazitelnie piękny, zaś po drugie: jest to pierścień miłości i przebaczenia, pełny magii. W rodzinie Asi jest on przekazywany z pokolenia na pokolenie. Jednak jak dotąd przez niego ciążyło na nich jakieś fatum, z którym teraz ona musi się zmierzyć.
   Co spowoduje pierścień? Czy Asia poradzi sobie z nim i ciążącym fatum? Czy uda jej się odnaleźć na powrót utracone szczęście?

   Tą książkę poleciła mi koleżanka, która jest fanką polskiej literatury. Przyznam się bez bicia, że podeszłam do niej z dystansem, ale na końcu okazało się, że niepotrzebnie. Cała historia wciągnęła mnie niesamowicie, pochłonęłam ją w zaledwie dzień. Wszystkie te opowieści o pokoleniach rodziny Asi były nie tyle co ciekawe, ale magiczne, zaczarowane. Czułam się, jakbym czytała jakąś powieść fantasy, a była to opowieść życia jej rodziny, żyjącej w XVI wieku. A dodam, że lubię czytać książki z wątkami przeniesienia w przeszłość dosyć odległą.
   Sama historia pierścienia urzeka czytelnika. Jego zalety i wady, zastosowanie i tajemnica: wszystko to zostało bardzo dobrze opisane. Autorka zastosowała sporo opisów informacyjnych, dzięki czemu zrozumiałam wszystko ładnie i przejrzyście. Co prawda wielo opisówki czasem gubią, ale jeśli ktoś wczyta się dobrze w lekturę, nie będzie mu to zawadzać.
   Autorka posługuje się lekkim i zrozumiałym stylem, używa często krótkich zdań. Innym może to przeszkadzać, ale mnie to tylko ułatwiło czytanie. Z resztą, mocno rozbudowane zdania częściej gubią, prawda?
   Podsumowując, polecam poczytać. Książka wydaje się nudna, ale w żadnym wypadku nie jest taka. Mnie osobiście zauroczyła historia pierścienia i całej pokoleniowej rodziny pani Asi. Jest w niej prawie wszystko. A ja różnorodność bardzo lubię.

Autor: Joanna Miszczuk
Tytuł: Matki, żony, czarownice
Wydawnictwo: Prószyński i Sk-a
Rok wydania: wrzesień 2011
Liczba stron: 496 

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)