Nie igraj z czasem...
Książek o podróżach w czasie czytałam
niewiele. Można rzec, że jedyna, jaką pamiętam, jest Trylogia Czasu Kersti
Gier, która mocno przypadła mi do gustu. Ostatnio jednak znów zaczerpnęłam
nieco lektury z podobnym wątkiem. A mianowicie chodzi o tytuł „Time Riders.
Jeźdźcy w czasie” Alexa Scarrow. Powiedziałabym, że czuć od niej młodzieżówką,
jednak ma w sobie wiele ciekawych elementów, które przekonają do niej wielu starszych
czytelników. Nie jest banalna, wszystko ze sobą świetnie współgra, i choć w
pewnym stopniu oczekiwałam po niej czegoś więcej, śmiało mogę polecić ją każdemu
miłośnikowi literatury.
Troje
bohaterów, trzy miejsca, trzy katastrofy, w których powinni zginąć. Jednak
dzięki tajemniczemu mężczyźnie i jego „pomocnej dłoni” zdołali przeżyć śmiertelne
wypadki. Ten ratunek nie jest dla nich ocaleniem. Liam, Maddy oraz Sal zostali
tym samym zwerbowani do tajnej organizacji, która para się podróżami w czasie. Swoimi
wędrówkami przez lata chcą naprawić historię ludzkości. Muszą również uważać na
tych, którzy swoimi podróżami w czasie mogą więcej zniszczyć niż naprawić. W tym
celu powstała tajna organizacja Time Riders. To oni muszą zapobiec
niebezpieczeństwu…
Tego typu książki są, można powiedzieć,
rarytasem wśród powieści przygodowych i fantasy. Podróże w czasie, choć
pojawiają się często w różnych książkach, wciąż pozostają ciekawych i świeżym
wątkiem, który przypada do gustu czytelnikowi. Oczywiście, jeśli tylko dobrze
jest napisany. „Time Riders. Jeźdźcy w czasie”, powiedziałabym, są całkiem
dobrze skonstruowaną książką. Jest akcja, jest intryga i przede wszystkim dużo
zagadek oraz niespodziewanych momentów. Mówiąc krótko: idealna powieść. Jednak
pośród tych wszystkich zalet pojawiają się pewne komplikacje i chaotyczne
fragmenty. Głównym mankamentem jest ciągłe przeskakiwanie z jednej akcji do
drugiej, krótkie rozdziały opowiadają pewien moment historii, a z racji, że są
krótkie, zaraz się kończą. A kiedy pojawia się coś ciekawego może oddziaływać
to na dwa sposoby: albo wkurzamy się na przerwaną akcję albo zaraz łapiemy za
kolejny rozdział. W moim przypadku było różnie i przyznam szczerze, że w
połowie książki czułam już jedynie irytację z tego typu sprawy…
Poza tym powieść jest naprawdę warta uwagi.
Przede wszystkim autorowi należą się brawa za niebanalny pomysł i dobre
wykonanie swojej idei. Po opisie spodziewałam się dobrej lektury i takową
dostałam ( z wyłączeniem kilku błędów, ale to fakt wybaczalny). Nieczęsto
zdarza się ten fakt, dlatego jestem ogromnie szczęśliwa, że w przypadku tej
książki wszystko wyszło po myśli autora. Bo sami przyznajcie, że pomysł wygląda
naprawdę świetnie. Dlatego o wykonanie go można się nieco obawiać. Zdarzają się
wpadki autora, jednak zapewniam, że w klimacie całej akcji, jaka ma miejsce na
kartach powieści, wszystko wygląda błaho i nie warto się tym przejmować. Warto
jednak skupić się na przygodach trójki bohaterów, które mają początek w różnych
latach na przestrzeni wieków.
Gdybym miała wybrać jeden element, który
najbardziej spodobał się z całego pomysłu oraz wykonania „Time Riders…”, z
pewnością byłoby nim stworzenie różnorodnych bohaterów, o różnych poglądach
oraz spojrzeniach na świat. W końcu wiadomo, że współczesna dziewczyna będzie
zachowywała się znacznie inaczej niż chłopak, który płynął Titaniciem. Kontrast
między ich charakterami oraz ich zachowaniem to jest to, co nadaje postaciom
szczególnego wyrazu na tle całych wydarzeń. I to widać wyraźnie podczas
lektury. Bardzo podobało mi się nie tylko ich wykreowanie ale również cały
zamysł umiejscowienia Takich bohaterów w Takiej książce.
Nie przedłużając, książka autorstwa Alexa
Scarrowa to kawał dobrej (może nie idealnej) powieści młodzieżowo-przygodowej z
elementami fantastycznymi, które ze względu na dobra jakość przypadnie do gustu
nie tylko młodszej części moli książkowych. Ten tytuł ma w sobie wiele intrygujących
i niebanalnych elementów, które ciekawią, a cała historia niesamowicie wciąga i,
można rzec, pozostawia niedosyt. Tym faktem jednak nie warto się przejmować,
bowiem już niedługo tom drugi. Mam nadzieję, że kolejna część będzie równie
dobra a nawet lepsza. Na dziś dzień polecam na razie zaczerpnąć lektury tego
tomu. Naprawdę warto. Satysfakcja gwarantowana.
Autor: Alex Scarrow
Tytuł: Time Riders. Jeźdźcy w czasie
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 430
5 komentarzy:
Mimo mankamentów jestem ciekawa tej książki :D
Ja miałam mieszane odczucia na początku, ale wciągałam się powoli i uważam tą pozycję za przyzwoitą młodzieżówkę ;)
Książkę czytałam i bardzo mi się podobała :)
Mi się podobało to, że rozdziały były krótkie ;) Po za tym zgadzam się z Twoim każdym słowem ;)
Czytałam raczej negatywne opinie, jakoś nie mam na nią ochoty.
Prześlij komentarz
Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)