"Kamyk" Joanna Jodełka
Joanna Jodełka to polska pisarka, która
łączy w sobie moje dwa ulubione elementy: zamiłowanie do kryminałów oraz
słabość (coraz mocniejsza) do polskiej literatury. Nic więc dziwnego, że jej
nowy thriller pt. „Kamyk” wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jestem mile
zaskoczona nie tyle, co konstrukcją powieści, ale doskonale opowiedzianą
historią z różnych punktów widzenia. Wielokrotnie zaskakuje, ale również bawi i
wprawia w osłupienie, co dowodzi temu, iż pomysłowość autorki wykracza poza
wszelkie wyobrażenia…
Prezes
pewnej poznańskiej firmy ginie na ulicy, postrzelony przez wynajętego bandytę.
Ranna w tym zdarzeniu zostaje jego pracownica, Ewa. Jedynym świadkiem zdarzenia
jest mała Kamila – niewidoma córka Ewy, zwana również Kamykiem. Wydawać by się
mogło, iż mordercy nie da się złapać, tymczasem okazuje się, że Kamila potrafi
go rozpoznać. W ten sposób staje się następnym celem mordercy, który zrobi
wszystko, aby pozbyć się świadka…
Jestem wielką entuzjastką powieści
kryminalnych, pełnych akcji i tajemniczych spraw. „Kamyk” już od początki jawił
mi się jako bardzo interesujący tytuł, opis treści nie zdradzał wiele, lecz
intrygował. W dodatku został on napisany przez Polkę, co jeszcze bardziej
wzbudziło we mnie chęć przeczytania. Ogromnie się cieszę, że moje oczekiwania
wobec książki spełniły się, a co więcej – fabuła przewyższyła je w niektórych
momentach. Po pierwsze widać wyraźnie, iż każdy wątek został starannie
dopracowany. Nie odniosłam ani razu wrażenia, że czegoś nie załapałam,
wszystkie sytuacje, wszyscy bohaterzy i wszystkie motywy są jasne i zrozumiałe.
Co więcej, każdy z nich jest skonstruowany niezbyt obszernie, jednak zawiera
wszystkie istotne informacje, bez zbędnych wstawek, dzięki czemu lepiej odbiera
się cały tekst.
Po drugie i najważniejsze – nie ma w niej
miejsca na przewidywalność i schematyczność. Często się zdarza, że książki o
tematyce kryminalnej są nudne i do bólu znajome. „Kamyk” jest bardzo
charakterystycznym pomysłem, może zawierać jakiś znany już element, jednak nie
dostrzega się go pośród tych wszystkich ciekawych wątków.
Również bardzo pozytywnym aspektem powieści
są jej bohaterowie. Autorka w interesujący sposób potrafiła wykreować
zwyczajnych ludzi o bardzo oryginalnych charakterach. Każdy z osobna jest
wyjątkowy i tajemniczy, na swój sposób charakterystyczny. Przez całą fabułę
towarzyszy czytelnikowi dobrze skonstruowany obraz psychologiczny postaci,
który zagłębia go w tajemnice umysłu nie tylko mordercy, ale również niewidomej
dziewczynki. Skrajnie różni bohaterowie, których w zgrabny i logiczny sposób
przedstawiła autorka.
„Kamyk” Joanny Jodełki to przede wszystkim
bardzo dobry, a nawet świetny polski thriller, który łączy w sobie elementy
kryminału, sensacji i obyczaju.
Opowiedziane zgrabnym językiem losy bohaterów nie tylko ciekawią, ale pozwalają
czytelnikowi na poznanie zwyczajnego, ale jakże innego świata, pełnego zawiści
i ludzkich intryg. Z pewnością przypadnie ona do gustu entuzjastom powieści z
dreszczykiem, fanom nietypowych kryminałów, ale również miłośnikom polskiej
literatury. Książka ta wiąże w sobie kilka elementów, które w sumie dają
świetny efekt pasjonującego thrillera. Zapewniam, że wciąga na ładnych parę
godzin, po których i tak odczuwa się niedosyt. Zachęcam do nabywania i czytania,
bowiem polskich autorów warto czytać. Zwłaszcza, jeśli piszą w taki sposób, jak
pani Joanna swój „Kamyk”.
Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie wydawnictwu Świat Książki:
Autor: Joanna Jodełka
Tytuł: Kamyk
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 17.10.2012
Liczba stron: 256
10 komentarzy:
czuję się jak najbardziej zainteresowana tą książką :)
Też dziś opublikowałam recenzję tej książki i widzę, że mamy takie samo zdanie :D
Szczęściara z cb. przed premierowo ;)
Okładka przyciąga, a polska literatura jakoś szczególnie jest mi bliska... Tak samo kryminały czy thrillery :)
Słyszałam wiele dobrego o powieściach Joanny Jodełki. Na półce mam dwie jej wcześniejsze książki, ale niestety jeszcze nie przeczytane. Zmobilizowałaś mnie do szybszego poznania twórczości tej pisarki, bo na "Kamyka" również mam ochotę. Pozdrawiam :)
Zapowiada się ciekawa książka, mam ochotę ją przeczytać.
Pomyślę jeszcze nad tą książką :)
Jakoś średnio mnie do tej książki ciągnie, ale jeśli zobaczę jeszcze kilka pozytywów, to pewnie się skuszę :)
Też do polskiej literatury byłam uprzedzona, powoli mi to mija, wciągam się co raz bardziej, więc patrząc na to co piszesz na pewno po "Kamyk" sięgnę. Tym bardziej, że lubię takie klimaty;)
Pozdrawiam gorąco;)
Książka raczej nie w moich klimatach, tym bardziej, że jakoś nie bardzo jestem przekonana do thrillerów w polskich realiach. Jednak nie mówię stanowczego nie. Może kiedyś sięgnę, a na razie polecę książkę mojej mamie :)
Prześlij komentarz
Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)