"Uważaj, bo za rogiem czai się stalker..."
Kayleigh
Towne to młoda, ale bardzo znana gwiazda muzyki. Dzięki urodzie i niespotykanym
głosie jej piosenki zajmują wysokie miejsca na listach przebojów. Sława
przysparza jej wiele radości, ale również mnóstwo strachu, który wzbudził w
niej jeden z fanów. Krótka rozmowa przeradza się w życiowy koszmar, w którym
giną najbliżsi gwiazdy. Agentka Kathryn Dance staje na ciężkiej drodze do
odnalezienia winowajcy, który tylko z pozoru jest uchwytny…
"[...]I choćby było ci źle, to jedno zawsze wiedz:
Jestem przy tobie... zawsze przy tobie.
Twój cień."*
„Twój cień” to pierwsza książka autorstwa
Jeffery Deaver’a, którą miałam okazję przeczytać. Słyszałam kilkakrotnie to nazwisko,
jednak nigdy specjalnie mnie nie zainteresowało. Po tej lekturze jednak mam ochotę
przeczytać również pozostałe książki, bowiem styl, jakim się posługuje,
potwornie wciąga. I to widać na pierwszy rzut oka w trakcie czytania tytułu „Twój
cień”. Ale prócz wciągających elementów książka posiada wiele innych zalet.
Pierwszym z nich jest interesujące połączenie kilku tematów, m.in. stalkingu oraz
życia młodej gwiazdy muzyki. Jest ich wiele więcej, jednak wszystkie łącznie dają
ciekawy efekt. Wszystko jest dobrze ze sobą skomponowane, fragmenty każdych
wątków łączą się w logiczna całość. I przez to nie ma miejsca na rzecz
niezrozumiałą.
Kolejnym pozytywem jest fakt, iż autor zamieścił
w książce teksty piosenek, które wykonuje bohaterka – piosenkarka Kayleigh
Towne. Co więcej, ten wątek został poszerzony o coś lepszego – wszystkie utwory
zostały nagrane w rzeczywistości przez pewien zespół i dziś można posłuchać ich
na stronie autora – właśnie tutaj. W ten sposób powstała płyta i jednocześnie
fantastyczna ścieżka dźwiękowa, przy której dodatkowo zwiększa się satysfakcja
podczas czytania. Po raz pierwszy spotkałam się z takim przypadkiem, jednak
bardzo spodobało mi się to ‘urzeczywistnienie fikcji.’ I po przesłuchaniu fragmentów piosenek jestem urzeczona
szczególnie tytułowym „Twoim cieniem”. Polecam spojrzeć na stronę autora i
poznać muzykę z książki…
W przypadku thrillerów oraz kryminałów
często można się natknąć na jedną szczególną wadę – przewidywalność. „Twój cień”,
owszem, czasem ma banalne fragmenty, jednak ostatecznie bardzo często potrafi
zaskoczyć. I to w momentach, których czytelnik wcale się nie spodziewa. Wielokrotnie
złapałam się na tym, że byłam totalnie wyprowadzona z równowagi – teoria, jaką ułożyłam
sobie w głowie, legła w gruzach i wszystko zaczynało się od początku. Ale z
drugiej strony cieszyłam się, że ta książka potrafiła mnie zaskoczyć. Dzięki temu
zyskała bardzo wiele w moich ‘wymagających’ oczach.
„Twój cień” pozostawia po sobie bardzo dobre
wrażenie. Thriller autorstwa Jeffery Deaver’a to wciągająca powieść
wielowątkowa, która powinna zainteresować szczególnie wymagającego czytelnika.
Bardzo ciekawe przedstawienie różnorakich oblicz bohaterów dodaje barwy i tak
dobrze skonstruowanej już fabuły. Dzięki temu powstaje jeszcze bardziej
interesująca oraz wciągająca historia. Szczególnie
polecam miłośnikom gatunku oraz osobom, które poszukują czegoś odbiegającego od
typowych lektur. „Twój cień” spełnia wymagania nawet najbardziej oczekujących
wybitnych wrażeń… Polecam.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka:
*fragment refrenu piosenki "Twój cień"
Autor: Jeffery Deaver
Tytuł: Twój cień
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 456
3 komentarzy:
Tego autora czytałam jedynie Kolekcjonera kości, i rozwiązanie zagadki bardzo mnie zaskoczyło;)
Kiedyś w liceum nagrałyśmy z koleżankami krótki film na temat stalkingu. Uważam, że to bardzo ciekawy temat.
Bardzo dużo ostatnio słyszę o tej książce i mam ochotę na tę książkę, zobaczymy czy ją gdzieś dostanę.
Prześlij komentarz
Zanim skomentujesz, przeczytaj, proszę, co chcesz skomentować.
Anonimie - pospisuj się.
Za wszystkie słowa - bardzo dziękuję:)